Jak to jest, że dziś na rynku możemy bez problemu kupić produkty, które dawno przekroczyły granicę inspiracji i są po prostu jawnymi kopiami pomysłów innych marek?
Załóżmy, że jesteście osobami, które przez długi czas albo nie interesowały się technologią, albo też - używaliście do tej pory swoich sprzętów i postanowiliście, że właśnie nadszedł czas na zmianę. W każdym razie przyjmijmy, że szukacie dziś na raz sprzętu z kilku kategorii - laptopa do pracy, jakichś słuchawek bezprzewodowych, telefonu i może zegarka - tak, żeby być na bieżąco z tym co oferuje współczesna scena gadżeciarska. To co, zaczynamy?
Zacznijmy od najważniejszej kategorii - laptopów
Zakładając, że chcecie mieć wydajny komputer do pracy, przeszukujecie elektromarkety w poszukiwaniu odpowiedniego sprzętu. Jest duża szansa, że jednym z pierwszych komputerów, na który się natkniecie, będzie Macbook.
Jednak już jeden wynik wyszukiwania poniżej widzicie dokładnie taki sam komputer, tyle, że z Windowsem. Czy Apple nawiązał jakąś współpracę z Microsoftem? Niee... to tylko nowy Matebook.
Mając to na uwadzę przeglądasz dalej. Ale zaraz, co to jest? Xiaomi?
Redmi?
Realme?
Chuwi? Pomocy!!!
Dobra, dosyć tego. Może to tylko wypadek przy pracy... Może to jest tak, że po prostu nie da się dziś inaczej zaprojektować komputera.
Zobaczymy co oferują nam smartfony!
No dobrze, zobaczmy więc, jak wyglądają najpopularniejsze telefony w naszym kraju. Oczywiście - mamy tu Samsungi:
Eemmmm... Oppo?
realme?
OnePlus?
Ech...
Boję się zaglądać do kategorii "słuchawki bezprzewodowe"
Tutaj też zacznijmy może od klasyki - Airpodsy, jakie są, każdy widzi.
Takie same jak realme buds...
Oppo Ecno...
O takich "markach" jak Baseus nie ma co nawet wspominać.
To chociaż może zegarki, co?
Nope. Apple Watch:
Oppo:
Xiaomi Mi Watch Lite:
realme watch:
To nie jest śmieszne. Jakim cudem takie coś jest w ogóle możliwe?
Oczywiście - można na to wszytko, co pokazałem powyżej machnąć ręką. Konsumenci chcą - konsumenci dostają. Ale jestem w szoku, że w 2021 roku na takie rzeczy się w ogóle pozwala. Jeżeli mówimy o samym Apple, zapewne pamiętacie, że firma lata temu pozwała Samsunga o "slide to unlock". Jestem niesamowicie ciekaw, dlaczego firma nie wytoczyła ciężkich dział w tak oczywistych przypadkach kopiowania. Owszem - warto zauważyć, że większość przytoczonych tu przypadków ma chińskie pochodzenie i to może być kluczem do uniknięcia konsekwencji.
Są to jednak produkty sprzedawane na tych samych rynkach, bezpośrednio konkurujące z urządzeniami, z których design został, wprost mówiąc, zerżnięty. Wszystkie takie przypadki ewidentnego kopiowania to dla mnie jakaś forma nieuczciwej konkurencji, ponieważ firma nie musiała mocno zastanawiać się nad swoim designem (co jest w stanie pochłonąć całkiem sporo kosztów) tylko po prostu przekleiła to, co już jest dostępne na rynku.
Oczywiście - można argumentować, że nie jest ważne, jak dany sprzęt wygląda, tylko jak działa. A poza tym każdy z tych sprzętów jest obrandowany, i nie próbuje udawać oryginału, jak np. Goophone. I owszem - to jest ważne. Ale wy tym wypadku to, co robią niektóre firmy znacznie wychodzi poza sferę "inspiracji". I właśnie po to wymyślono pojęcie własności intelektualnej i sposoby jej ochrony, by ustrzec się przed takimi sytuacjami.
Tymczasem chodząc po elektromarketach mam czasem wrażenie, że znajduje się na posprzątanym i ozdobionym ledami, nowoczesnym stadionie X-lecia, gdzie w biały dzień sprzedaje się Pegasusy.
A nie, przepraszam - Pegasus miał w sobie więcej oryginalności.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu