Power-userzy w środowisku Windows to całkiem pokaźna grupa. Jeżeli uważacie, że tego typu ludzie pracują tylko na dystrybucjach linuksowych, czy na Makach - to jesteście w błędzie. Typowym widokiem na maszynach takich osób to zestaw narzędzi PowerToys, które można uznać właśnie za taki "superscyzoryk", o którym wspominamy w tytule.
Microsoft PowerToys to ukłon giganta w stronę osób, które można nazwać power-userami działającymi na systemach Windows. Są z nami właściwie od lat i pojawiają się tam niezwykle przydatne funkcje, które rozszerzają możliwości systemu operacyjnego. Co ciekawe, trafiają tam modyfikacje, które w środowisku PowerToys są wpierw testowane, a potem zostają wdrożone do Windows już jako natywne rozwiązania. Sam pisałem o PowerToys na Antywebie i nie wyobrażam sobie pracy chociażby bez ekstraktora tekstu (pozwala na odczytanie tekstu ze screenshota) lub FancyZones, mechanizmu tworzącego niestandardowe podziały okien. W trakcie pracy na kilku ekranach, możliwe jest za jego pomocą zorganizowanie sobie pracy w znacznie przystępniejszy sposób. Warto dodać, że jest to rozwinięcie schematów okien, które obecne są w Windows 11.
Aktualizacja dla PowerToys oznaczona numerem: 0.68.0 to liczne poprawki poprawiające wydajność i stabilność programu. Ale nie to jest najważniejsze. Pojawiły się bowiem dwa nowe narzędzia, które na pewno ucieszą użytkowników. Po pierwsze, mechanizm wklejania treści jako taką bez formatowania. Może to być odrobinę zaskakujące, że coś takiego pojawia się w PowerToys, niemniej trzeba zaznaczyć, że jest to zwyczajnie "ulepszona" forma znanej kombinacji CTRL+SHIFT+V. Aby z tego skorzystać, należy użyć kombinacji (Windows)+CTRL+V. I tylko tyle. Pojawił się również "Skok myszy", który zezwala na poruszanie się myszą na duże odległości błyskawicznie - również przydatne w przypadku, gdy do komputera mamy podpięte kilka ekranów. W moim przypadku również to się przyda - często korzystam z dwóch dodatkowych ekranów: jeden podpięty pod USB-C, drugi pod port HDMI. I tak działam sobie na w sumie trzech wyświetlaczach.
Niezbędnik power-usera działającego na Windows. Serdecznie Wam polecam
PowerToys wprowadzają wiele usprawnień do systemów: Windows 10 i Windows 11. Bo warto zaznaczyć, że jedynie na tych dwóch odsłonach okienek można korzystać z "power-zabawek" od Microsoftu. To również świetny sposób na to, aby wprowadzić do "dziesiątki" opcje znane z "jedenastki": Fancy Zones zafunkcjonują jako schematy układów okien znane z Windows 11. Dodatkowo, wiele narzędzi dla obsługi myszą, obecność lepszej wyszukiwarki (na wzór tej z macOS), wyciąganie tekstu ze screenshotów to naprawdę przydatne elementy "superscyzoryka" od Microsoftu. Ja ze swojej strony mogę PowerToys serdecznie polecić.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu