Polska

Polskie serwisy wideo cz.1

Grzegorz Marczak
Polskie serwisy wideo cz.1
Reklama

Autorem poniższego tekstu jest Paweł Iwaniuk Rozwój metod przekazywania treści w serwisach internetowych miał kilka punktów zwrotnych w swojej hi...

Autorem poniższego tekstu jest Paweł Iwaniuk
Reklama

Rozwój metod przekazywania treści w serwisach internetowych miał kilka punktów zwrotnych w swojej historii. Jednym z nich była popularyzacja formatu Flash Video, stworzonego pierwotnie przez Macromedia, a rozpowszechnionego przez Adobe Systems. Technologia ta pozwoliła udostępnić w sieci wideo na skalę wcześniej nie znaną. Czy wideo nie było jednak wcześniej dostępne w sieci? Oczywiście że tak. Zanim powstał wspomniany format, nagrania wideo dostępne było w sieci już między innymi w Windows Media, QuickTime lub chociażby Real Video. Formaty te nie posiadały jednak elastyczności Flash Video, dla tego też dopiero ten ostatni sprawił, że powstały serwisy takie jak YouTube.


Patrz.pl

Dzisiaj YouTube ma w sieci ugruntowaną pozycję i stanowi niewątpliwy wzór dla większości powstałych później serwisów wideo. W Polsce rynek internetowego wideo również istnieje i także ma swoje gwiazdy. Na wzór amerykańskiego giganta, w naszym kraju powstały serwisy takie jak Patrz.pl oraz Wrzuta. Ze względu na wielkość naszego rynku, oba serwisy świadczą nie tylko hosting plików wideo, ale również nagrań audio oraz różnego rodzaju grafik i fotografii.

Zacznijmy jednak od serwisu Patrz.pl, o którym wielokrotnie przeczytać można już było na łamach Antyweb. Założony pod koniec 2005 roku serwis od początku zajmuje się hostingiem treści multimedialnej. Użytkownicy mają możliwość w ramach swojego profilu gromadzić zamieszczone przez siebie filmy, zdjęcia bądź pliki audio, które później mogą zaprezentować innym internautom lub zamieścić za pomocą kodu html na innych stronach www/blogach. Jest to model działalności znany i sprawdzony w serwisach społecznościowych na świecie.

O ile usługi dotyczące grafiki i audio na Patrz.pl są bardzo typowe i nie wyróżniają się na tle innych tego typu serwisów, o tyle usługa hostingu wideo prezentuje się dość ciekawie. Odtwarzacz zastosowany w serwisie poza typowymi funkcjami takimi jak przewijanie, odtwarzanie filmów na pełnym ekranie czy też regulacja głośności posiada również rzadko występującą funkcje dodawania napisów do filmu. Zazwyczaj użytkownicy, chcąc opublikować wideo z napisami, muszą przygotować odpowiedni plik na swoim komputerze. Patrz.pl umożliwia natomiast dodanie napisów na każdym filmie znajdującym się już w serwisie lub dopiero co dodanym. Nie jest to funkcja działająca idealnie, gdyż nie ma możliwości dodania napisów bezpośrednio z pliku tekstowego. Konieczne jest ręczne wklejanie i pozycjonowanie dialogów w odpowiednim momencie filmu. Nie mniej jednak tego typu funkcja jest warta odnotowania, ze względu na nienajlepszą (nadal) średnią użytkowników w naszym kraju, którzy znają języki obce.

Inną interesującą funkcjonalnością na Patrz.pl jest możliwość ściągania na dysk filmów zawartych w serwisie. Nie ma tutaj, tak jak w przypadku YouTube konieczności korzystania z dodatkowych stron internetowych lub zewnętrznych programów, które po podaniu linku do filmu, umożliwiają zapisanie go na dysku komputera. Serwis Patrz.pl pozwala ściągnąć filmy w formatach mp4 lub 3gp, co jest niewątpliwym udogodnieniem dla posiadaczy iPodów lub multimedialnych telefonów komórkowych. O aspekt prawny tej usługi, jak również legalność treści zawartych w serwisie nikt nie pyta, gdyż przeglądając jego katalog szybko dochodzimy do wniosku, że administracja Patrz.pl bardziej ceni sobie ilość odsłon generowanych w ciągu miesiąca niż legalność hostowanej treści.

Patrz.pl jest modelowym przykładem „garażowej firmy”, która we wczesnym etapie swojej działalności powstawała bez milionowych inwestycji. Michał Sadowski w artykule „Czy 500 tysięcy to dużo na startup w Polsce?” mówi:

Reklama

„Uruchomienie Patrz.pl, kosztowało nas kilkaset zł = wykup domeny + najtańszy serwer na home.pl”

Mamy więc przykład biznesu, który został uruchomiony za nieduże pieniądze, głównie dużym nakładem pracy jego twórców oraz siłą pomysłu na jakim bazował. Jaki jest jednak model biznesowy Patrz.pl?

Reklama

Serwis zarabia przede wszystkim na różnego rodzaju reklamach graficznych oraz wideo. Flashowe popouty potrafią być jednak bardzo denerwujące i czasem skutecznie utrudniają korzystanie z Patrz.pl. Nie odstraszają chyba użytkowników zbyt skutecznie (może to kwestia przyzwyczajenia?). Według Gemius Traffic, w lutym 2008 serwis Patrz.pl uzyskał prawie 2 mln unikalnych użytkowników oraz 14,8 mln odsłon. Poza reklamami, serwis współpracuje również z licznymi krajowymi serwisami internetowymi jako partner technologiczny w zakresie hostingu wideo.

Podsumowując. Patrz.pl to serwis, który choć w dużej mierze inspirowany jest YouTube, to nie jest tylko bezmyślnym klonem, którego celem jest zgarnięcie chociaż kawałka krajowego rynku sieciowego wideo. Twórcom udało się moim zdaniem stworzyć produkt pod wieloma względami oryginalny (na tyle, na ile pozwala tematyka), choć niewątpliwie nadmiernie wykorzystujący negatywne przyzwyczajenia polskich internautów. Chodzi tutaj między innymi o dużą ilość wątpliwej legalności plików dostępnych w serwisie jak również obecność kategorii poświęconej erotyce (ktoś jeszcze uważa, że pytanie „czy masz ukończone 18 lat?” wystarczy, aby dostęp do pliku miały tylko uprawnione osoby?). Nie mniej rozwój serwisu od strony biznesowej jak również użytkowej wypada pozytywnie. Przemyślane działania pozwoliły ekipie Patrz.pl zaistnieć w polskiej sieci, a nawet uruchomić w jednym z krajów wschodniej Europy lokalną wersje serwisu wideo.

W kolejnym odcinku czas na Wrzutę.pl

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama