Podróżując po świecie, coraz częściej łapię się na tym, że zaczynam doceniać Polskę i rozwiązania, jakie tutaj mamy. Będąc nawet w jednym z najbogatszych krajów na świecie, brakuje mi w nim systemów dostępnych w Polsce.
Praca dziennikarza często łączy się z koniecznością podróżowania po różnych miejscach na świecie. Dzięki temu można nie tylko być w samym środku ciekawych wydarzeń, ale też doświadczyć innych kultur i poznać standardy życia mieszkańców innych krajów. Co mnie najbardziej uderza, to fakt, że podróżując po świecie, coraz częściej dostrzegam, jak zaawansowane są polskie systemy płatności i bankowości. Niedawna wizyta w Stanach Zjednoczonych uwypukliła te różnice w sposób, który skłonił mnie do głębszej refleksji nad komfortem, jaki oferują nam rodzime rozwiązania finansowe.
Polska liderem bankowości i płatności?
W Polsce codzienne transakcje są proste i intuicyjne. System BLIK, który umożliwia płatności za pomocą jednorazowych kodów generowanych w aplikacji bankowej, stał się nieodłącznym elementem mojego życia. Niezależnie od tego, czy robię zakupy online, płacę w sklepie stacjonarnym, czy też potrzebuję szybko przelać środki znajomemu, BLIK jest zawsze pod ręką. I wygląda na to, że nie tylko ja tak często z niego korzystam. Według danych z pierwszego kwartału 2024 roku, z BLIKA aktywnie korzystało 16,3 mln użytkowników, co świadczy o jego ogromnej popularności wśród Polaków.
Dlatego też w Stanach Zjednoczonych byłem nieco zagubiony, gdyż tam sytuacja wygląda inaczej. Co prawda byłem zaopatrzony w Revoluta, lecz nie wziąłem ze sobą fizycznej karty płatniczej, co było przyczyną wielu problemów. Szczególnie gdy okazało się, że potrzebuję gotówki. Podczas zakupów zapytałem kasjera, czy mogę wypłacić gotówkę przy okazji płatności kartą. Spotkałem się z zaskoczeniem i brakiem zrozumienia.
Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że wina leży tutaj po mojej stronie. Mogłem wcześniej sprawdzić, albo po prostu na zaś mieć przy sobie niewielką kwotę w gotówce, w końcu "przezorny zawsze ubezpieczony". Jednak zostałem już tak rozpieczony przez usługi płatnicze w Polsce, że nawet nie przewidziałem sytuacji, w której miałoby ich zabraknąć.
Choć w USA istnieją usługi takie jak Venmo czy Cash App, które umożliwiają transfery pieniężne między użytkownikami, nie oferują one tak wszechstronnych funkcji jak BLIK. Dodatkowo, amerykański system bankowy jest bardziej rozproszony, co może utrudniać korzystanie z jednolitych standardów płatności.
Wypłacanie pieniędzy bez fizycznej karty? Zapomnij! A w Stanach w wielu miejscach nadal króluje gotówka. W Polsce podszedłbym po prostu z kodem BLIK do bankomatu i od razu miałbym gotówkę, tak rozpieściły mnie polskie systemy. W USA, mimo że karty płatnicze są powszechnie akceptowane, systemy takie jak BLIK nie są jeszcze dostępne. Amerykańska bankowość nadrabia dystans do Polski, planując wprowadzenie systemu płatności w czasie rzeczywistym dla drobnych przedsiębiorców i osób prywatnych, jednak nadal jest przed nimi spora droga do pokonania.
Co więcej, podczas podróży jeszcze bardziej zauważam, jak przemyślane i wygodne są usługi oferowane przez polskie banki. Szeroki wybór rachunków i kart płatniczych dostosowanych do potrzeb klientów pozwala na łatwe zarządzanie finansami za granicą. Dodatkowo wiele polskich banków oferuje niskie opłaty za przewalutowanie i korzystne kursy wymiany, co znacząco ułatwia życie osobom często wyjeżdżającym poza kraj.
Podsumowując, każda podróż utwierdza mnie w przekonaniu, że polski system płatności i bankowości stoi na bardzo wysokim poziomie. Innowacyjność, wygoda i bezpieczeństwo to cechy, które wyróżniają nasze rozwiązania na tle innych krajów. Choć amerykański rynek finansowy jest ogromny i zróżnicowany, to pod względem nowoczesnych i intuicyjnych metod płatności mamy powody do dumy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu