Dziesiątki policjantów, setki zatrzymanych aut i kilka tysięcy w mandatach. Oto wyniki skoordynowanej akcji warszawskich funkcjonariuszy.
Polowanie na kierowców aplikacji przewoźniczych. Policja odholowała kilkanaście aut
Pamiętacie wielkie protesty taksówkarzy sprzed kilku lat, którzy domagali się uregulowania kwestii kierowców z aplikacji przewoźniczych? Na mocy wywalczonych praw kierowcy Ubera czy Bolta musieli uzyskać stosowne licencje, a nie jak kiedyś jeździć z „przypadku”. Wszystko to w imię bezpieczeństwa klientów i zasad uczciwej konkurencji. Akcja warszawskiej policji pokazuje, że w przypadku „bezpieczeństwa” wiele jest jeszcze do poprawy.
Niespełna 200 zatrzymanych samochodów
Często słyszymy o przypadkach przestępstw na tle seksualnym w autach przewoźników z aplikacji lub wypadkach spowodowanych przez kierowców zza granicy, dla których jazda na Uberze jest jedną z najszybszych metod znalezienia pracy w obcym kraju. Dlatego też połączone oddziały różnych jednostek warszawskiej policji (m.in. Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, Wydziału Kryminalnego KSP, Wydziału Ruchu Drogowego KSP i Oddziału Prewencji) zorganizowały skoordynowaną akcję kontroli aut pod banderą topki popularnych aplikacji przewoźniczych.
Zatrzymań dokonywano głównie w nocy, w okolicach klubów i popularnych miejsc spotkań. Funkcjonariusze sprawdzali stan techniczny samochodów, trzeźwość kierowców oraz posiadanie stosownej licencji. Policja wylegitymowała 189 osób w 177 samochodach. Okazało się, że część kierowców nie posiadała uprawnień i legitymowała się podrobionymi dokumentami. W toku przeprowadzonych interwencji jednostki natrafiły też na przewoźników pod wpływem alkoholu i narkotyków.
Warszawska policja zatrzymała 12 osób, a 13 samochodów odholowano. Kierowcom wystawiono mandaty na łączną kwotę prawie 8 tysięcy złotych, a większość zatrzymanych stanowili obcokrajowcy. Policja uznała akcję za sukces i ku przestrodze kierowców informuje, że podobne obławy w przyszłości są wysoce prawdopodobne.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu