Świat

Statystyki dla telefonicznego spamu porażają. A będzie tylko gorzej

Kamil Świtalski
Statystyki dla telefonicznego spamu porażają. A będzie tylko gorzej
Reklama

Funkcja "dzwonienia" we współczesnych smartfonach zeszła na dalszy plan. Właściwie mówiąc o "tradycyjnych" telefonach zaczyna ona... po prostu zanikać. Teraz zostaje ona domeną telemarketerów i tamtejszego spamu.

Regularnie powtarzamy jak mantrę, że smartfon to dużo więcej niż telefon -- i jego, mogłoby się wydawać, podstawowa funkcja już dawno zeszła na dalszy plan. Nie ma co udawać zdziwionych, bo przecież wielu z nas na co dzień coraz mniej "rozmawia przez telefon", a przynajmniej w tradycyjnym znaczeniu. Z powodzeniem zastępują go wszelkiej maści komunikatory, które nie dość, że są darmowe, to jeszcze są rozwiązaniem multiplatformowym. O tym że często oferują lepszą jakość i więcej opcji, nawet nie wspominając. Dlatego nie wiem czy kogokolwiek jeszcze powinny dziwić informacje o tym, że "tradycyjne" rozmowy telefoniczne umierają — i to w zastraszająco szybkim tempie. Dość zabawnie zaczyna teraz wyglądać kwestia tamtejszego spamu, którego z każdym rokiem przybywa — i to w zastraszająco szybkim tempie!

Reklama


Blisko 30% wszystkich połączeń w USA to... spam

First Orien Corporation to firma słynąca z efektywnych w działaniu filtrów antyspamowych. Kilka dni temu podzieliła się ona raportem dla amerykańskiego rynku, który potrafi zszokować. O ile w 2017 roku spamem miało być 3,7% rozmów. W 2018 to już 29,9% — a z ich wyliczeń wynika, że w 2019 będzie to 44,56%. Skąd taki wzrost? Cóż, wszelkiej maści połączeń od konsultantów i telemarketerów faktycznie przybywa, ale przede wszystkim ubywa pozostałych. Bo ludzie korzystają z darmowych alternatyw — obecnie przecież połączenia głosowe znajdziemy niemal w każdym z komunikatorów, a skoro ceny pakietów internetowych topnieją z każdym dniem, to... właściwie czemu nie? Tym razem, że, no właśnie, są one w stanie często zaoferować wyższą jakość.

Nieznane i ukryte numery to przecież standard

Statystyka na rynku amerykańskim poraża, ale wydaje mi się, że to trend, który widać nie tylko tam. Kiedy nie spodziewam się paczki czy zapowiedzianego wcześniej telefonu — do każdego nieznanego numeru podchodzę nieufnie i... najczęściej po prostu go ignoruję. Po późniejszym sprawdzeniu go w Google okazuje się, że całkiem słusznie. Strony tworzące bazy pozwalające identyfikować nieznane numery telefonów, zgodnie z oczekiwaniami, informują mnie że to jeszcze jeden telemarketer — na szczęście dzisiejsze telefony w mgnieniu oka pozwalają dodać go do listy ignorowanych, by więcej nas już nie nękano. Kiedy zaś widzę numer ukryty (zastrzeżony), to po prostu odrzucam połączenie, bo przecież nie tędy droga.


Nowe formy wygrały

Połączenia głosowe? Kiedyś najwygodniejsze, teraz dla wielu ustąpiły miejsca komunikatorom tekstowym oraz... komunikacji wideo. Bo przecież w czasach, kiedy w kilka sekund możemy zobaczyć co robi osoba na drugim końcu świata dzięki połączeniu wideo, które też często pozostaje darmowe (np. w Google Duo, FaceTime czy na Skype), ludzie bardzo chętnie z tej opcji korzystają. I czy w świetle takich rozwiązań naprawdę jeszcze kogoś powinno dziwić to, że coraz mniej korzysta się z klasycznego "telefonu"? Tym bardziej, że w Stanach Zjednoczonych u niektórych operatorów wciąż płaci także strona, która odbiera połączenie, prawda?

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama