Nie jest oczywiście tak, że na polskim rynku muzycznym cyfrowa dystrybucja nie ma żadnego znaczenia. Wręcz przeciwnie - wzrost wartości rynku muzycznego jest możliwy przede wszystkim dzięki systematycznie rosnącemu udziałowi muzyki cyfrowej. To jednak płyty winylowe zanotowały najbardziej spektakularny wzrost.
W marcu Konrad porównywał światową sprzedaż płyt winylowych do muzyki z chmury - wygląda jednak na to, że również nasi rodacy coraz chętniej interesują się albumami na czarnych płytach. Sprzedaż muzyki na tym nośniku osiągnęła w naszym kraju wartość 12 mln zł, wartość rynku płyt winylowych w stosunku do roku ubiegłego wzrosła aż o 56,90%. Niestety największy udział w rynku płyt winylowych sprzedawanych w naszym kraju mają artyści zagraniczni, którzy stanowią ponad 70%. Na szczęście popularność polskich winyli jest coraz większa - w 2014 roku wyniki sprzedaży rodzimych albumów wynosiły milion złotych, w 2015 już 2,3 miliona. Z ciekawości zajrzałem na Allegro i do polskich porównywarek cen - nie ma problemu z zakupem gramofonu, niezależnie od tego, czy chcemy wydać na niego grosze, czy konkretną kwotę. Nie powinniście mieć też problemów z zakupem samych płyt, szczególnie w sieci.
Mogłoby się wydawać, że jeśli Polacy kupują muzykę, kierują się raczej do tradycyjnych półek z równie tradycyjnymi płytami CD. Tymczasem sprzedaż muzyki cyfrowej w naszym kraju systematycznie rośnie i w 2015 roku osiągnęła poziom ponad 54 milionów złotych. W porównaniu z rokiem ubiegłym to wzrost o ponad 20%. Wynik ten przełożył się na ponad 23,44% udziału muzyki cyfrowej w rodzimym rynku muzycznym. Tylko czy to oznacza faktyczne kupowanie płyt w sieci? Niekoniecznie. Jak informuje raport ZPAV, wśród formatów cyfrowych największy obrót zanotowały serwisy streamingowe - stanowi on ponad 73% rynku cyfrowego w naszym kraju. Pobrania online to „tylko” 18,27%, za nimi plasują się pobrania na telefony komórkowe - 6,32%. Jako ciekawostkę dodam, że zgodnie z przepisami przyjętymi przez ZPAV, w wynikach sprzedaży dla złotych i platynowych płyt uwzględniane są zakupy w „Granie na czekanie”. Przyznam, że to dość ciekawe podejście, które trochę zaburza sens przyznawania tych nagród.
Według danych opublikowanych przez ZPAV, całość rynku muzycznego w Polsce warta jest blisko 232 mln zł, przy czym sam związek zastrzega, że chodzi tu o ceny hurtowe, nie uwzględniające marż sprzedawców końcowych. W ubiegłym roku najchętniej kupowaliśmy album „25” Adele, zaraz za nim ścieżkę dźwiękową z 50 Twarzy Grey’a, album „Atramentowa” Stanisławy Celińskiej, na czwartym miejscu uplasowali się „Królowie Życia” Gangu Albanii, na piątym natomiast „Annoyance and Disappointment” Dawida Podsiadło.
grafika: Woman dj portrait with vinyl record and headphones via Shutterstock, pozostałe grafiki
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
