Technologie

Podwodny robotyczny wąż - to nie horror sci-fi, tylko prawdziwa maszyna

Marcin Hołowacz
Podwodny robotyczny wąż - to nie horror sci-fi, tylko prawdziwa maszyna
3

Ktoś musi dbać o podwodną infrastrukturę. Najlepiej żeby ten ktoś mógł przebywać na dnie morskim przez 24 godziny na dobę, zawsze będąc gotowym do akcji. Powinien być zwinny i czuć się swobodnie nawet doświadczając silnych prądów morskich, a przedostawanie się do trudno dostępnych i ciasnych przestrzeni nie powinno być dla niego problemem. No i powinien być trochę przerażający, jakby z jakiegoś horroru sci-fi. Ach, co ja robię… wystarczyło powiedzieć, że potrzebny jest podwodny robotyczny wąż.

Eelume AS to Norweska firma budująca roboty, która wzięła się z tego, że po dekadzie doświadczeń związanych z rozwojem i badaniami w zakresie robotycznych węży, ludzie ci postanowili podążać w kierunku przemysłowych zastosowań dla tych niesamowitych mechanizmów – mniej więcej tak o sobie mówią na swojej stronie internetowej. Jakie są efekty ich pracy?

Piękno prostoty

Modułowy cylinder z silnikami, kamerami i doczepianymi narzędziami - tylko tyle i aż tyle. Dzięki swej pozornie prostej budowie, robot nie ma problemów z manewrowaniem i dostawaniem się do ciasnych miejsc. Poza podstawowym napędem, posiada również silniki boczne rozmieszczone w różnych częściach swojego korpusu, dzięki czemu potrafi idealnie zastygnąć w miejscu i pozwolić swojemu operatorowy skupić się na zadaniu. To samo tyczy się kamer, jest ich wiele i w odpowiedniej konfiguracji umożliwiają np. zaglądanie w jakieś miejsce, a w tym samym czasie mogą pozwolić na ukazanie otoczenia z odleglejszej perspektywy. Innymi słowy robot może się np. zgiąć w literę „U”, tak żeby jego przednia część filmowała jedno, a tylna drugie.

W przyszłości podwodne roboty będą autonomiczne

Aktualnie robot wymaga operatora do zdalnego sterowania, natomiast CEO Eelume AS, pan Arne Kjørsvik zapowiada, że kolejnym krokiem firmy będzie zaimplementowanie wężowi umiejętności autonomicznego funkcjonowania. Ma również sam o siebie zadbać, tzn. poza wykonywaniem swoich zadań, uda się do swojej podwodnej stacji dokującej w momencie aby się naładować.

Eelume zadba o to, aby żaden pojazd z powierzchni nie musiał być wymagany do przeprowadzania inspekcji, konserwacji oraz napraw w przemyśle gazowniczym i naftowym – mówi Kjørsvik.

Na filmie promocyjnym widać jak robot pracuje na głębokości nawet 150 metrów. Nagranie zostało wykonane we współpracy z PREZIOSO Linjebygg, podmorskim centrum do przeprowadzania badań. Wszyscy są zadowoleni z efektów, chociaż produkt ten nie jest jeszcze komercyjnie dostępny i wciąż jest w fazie rozwoju. CEO firmy zachęca do odwiedzania ich strony internetowej w celu śledzenia aktualnego statusu prac nad robotycznym wężem.

Wygląda to całkiem fajnie i na pewno przyda się do zastosowań o jakich wspomniano powyżej. Ja natomiast wyobrażam sobie reakcję zwykłego człowieka, który kiedyś, gdzieś, z jakiegoś powodu natknie się na taką maszynę… Czy to będąc na łodzi, czy akurat nurkując. Mam nadzieję, że ktoś to uchwyci na kamerze. Sam miałem skojarzenie z zabójczymi, wężopodobnymi robotoami z filmu „Terminator 4”, które dziwnym trafem również przebywały pod wodą… Hmm.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Norwegia