Jest wiele elementów w polityce Google których nie rozumiem, ale najwięcej znaków zapytania dają mi zawsze ich komunikatory. To chaos którego nigdy nie potrafili ogarnąć — i zamiast dopieszczać i rozwijać naprawdę udane produkty, woleli tworzyć (i ubijać) kolejne twory. Lata mijają, a u internetowego giganta po staremu. Hangoutsy były przez lata zaniedbywane, a teraz powoli są kastrowane z funkcji, by wszyscy zainteresowani komunikacją w obrębie ekosystemu Google przenieśli się do ich nowego ukochanego dziecka — Google Meet, które od kilku miesięcy dostępne jest dla każdego za darmo.
Koniec grupowych rozmów wideo w Hangouts. Firma zmusza użytkowników do przesiadki na Google Meet
Jeżeli wciąż korzystacie z Google Hangouts, to prawdopodobnie znikająca opcja rozmów wideo nie umknęła Waszej uwadze… podobnie zresztą jak i komunikat, który wita nas tuż nad listą ostatnich rozmów:
W usłudze wciąż dostępne są wideorozmowy z pojedynczymi użytkownikami — chociaż rozumiem, że to dla wielu może okazać się mało satysfakcjonujące rozwiązanie, no ale trzeba pogodzić się z tym, że to już początek końca Google Hangouts. I wkrótce ograniczeń będzie pojawiać się coraz więcej, aż w końcu wszyscy zainteresowani komunikatorami w ekosystemie Google dobrowolnie przeskoczą do Google Meet: dla komfortu i świętego spokoju. Znając życie tamtejsza zmiana także zbyt wiele nie wniesie, bo za jakiś czas Google wymyśli sobie nowy komunikator i zabawa zacznie się od nowa…
Więcej z kategorii Komunikatory:
- Przenosisz się na Telegram? Będziesz mógł zabrać swoje konwersacje ze sobą
- SZPoN. Rząd informuje o polskim konkurencie dla Zooma, Slacka i Microsoft Teams
- 15 komunikatorów w jednym - nie zabrakło Telegrama, Messengera, Slacka, a nawet... iMessage
- Pozywają Apple i domagają się usunięcia z AppStore komunikatora Telegram
- "Signal? Taka pasta do zębów?" - najważniejszy problem alt-komunikatorów