Zanim powstały komputery pierwszej generacji, do których należały między innymi konstrukcje Atnasoffa-Berrego czy niesłusznie nazywany pierwszym ENIAC, stworzono wiele, bardzo ciekawych, maszyn tak zwanej generacji zerowej. Nie miały jeszcze aktywnej elektroniki i były albo całkowicie mechaniczne albo oparte na przekaźnikach elektromagnetycznych. Ich najdoskonalszymi przykładami były urządzenia stworzone w III Rzeszy przez Konrada Zuse. Najbardziej zaawansowaną konstrukcją tego okresu był model Z4, do którego udało się po kilkudziesięciu latach odnaleźć... instrukcję obsługi.
Zuse Z4 i cudowne bronie
Komputery konstrukcji Zusego miały pomagać niemieckiemu przemysłowi lotniczemu w obliczeniach i symulacjach wspomagających proces projektowania samolotów i rakiet. Najbardziej znaną konstrukcją była maszyna o nazwie Z3, pierwszy komputer, który dało się w pełni zaprogramować.
Z4, którego instrukcja właśnie się odnalazła, był znacznie bardziej zaawansowaną, rozwojową wersją wspomnianej konstrukcji. Zuse zbudował to urządzenie w 1945 r. czyli tuż przed upadkiem III Rzeszy. W efekcie, komputer zamiast projektować Wunderwaffe, stał się amerykańskim trofeum wojennym. Ponieważ dla Amerykanów niemieckie technologie były niezwykle cenne, pozwolili konstruktorowi dokończyć budowę maszyny.
Komputer-podróżnik
Po kilku latach na komputer natknął się szwajcarski uczony Eduard Stiefel i postanowił sprowadzić go na swoją uczelnię. W ten sposób, w 1950 r. Z4 trafił do Federalnego Instytutu Technologii w Zurychu, gdzie pomagał między innymi w pracach nad myśliwcem P-16.
Następnie komputer przekazano Francusko-niemieckiemu Instytutowi Badawczemu w St. Louis, a po kilku latach konstrukcja trafiła ostatecznie do Muzeum Niemieckiego w Monachium. Niestety w czasie tych wszystkich przeprowadzek przepadła instrukcja, przez co pracownicy naukowcy mieli ograniczone możliwości w przetestowaniu do czego Z4 jest tak naprawdę zdolny. Takim badaniom poddano choćby jego starszego brata Z3, dzięki czemu udowodniono, że dało się na nim zaimplementować obsługę instrukcji warunkowych oraz adresowania pośredniego.
Manual odnalazł się przypadkowo w archiwum szwajcarskiego Instytutu wraz z szeregiem obliczeń, do których był wykorzystywany. Oprócz wspomnianego myśliwca, były tam też na przykład obliczenia trajektorii lotu rakiet. Mając pełną dokumentację tego urządzenia, badacze będą mogli sprawdzić jak duży potencjał drzemał w tej konstrukcji. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie wyniki takiego testu będą znacznie ciekawsze od tego, jaką liczbę punktów w Antutu czy innym Geekbenchu zdobędzie kolejny taki sam smartfon.
Źródło: [1]
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu