Felietony

Black Mirror – niepokojąca wizja świata, która już zaczyna się spełniać

Weronika Makuch
Black Mirror – niepokojąca wizja świata, która już zaczyna się spełniać
10

Black Mirror, czyli smutna wizja świata, jaki nas czeka? Odpowiedź na pytanie, o czym jest Black Mirror wcale nie jest taka prosta, jak mogłoby się wydawać. Black Mirror to brytyjski serial fantastycznonaukowy stworzony przez Charliego Brookera. Przedstawię różnorakie wizje naszej niedalekiej przys...

Black Mirror, czyli smutna wizja świata, jaki nas czeka?

Odpowiedź na pytanie, o czym jest Black Mirror wcale nie jest taka prosta, jak mogłoby się wydawać. Black Mirror to brytyjski serial fantastycznonaukowy stworzony przez Charliego Brookera. Przedstawię różnorakie wizje naszej niedalekiej przyszłości, skupiając się na tematach dotyczących zmian w społeczeństwie oraz wpływu rozwoju technologii na naszą codzienność. Alternatywne wizje teraźniejszości oraz (zazwyczaj) dość mroczne wizje przyszłości stanowią pewne ostrzeżenie dla widzów oraz powód do przemyśleń. Oczywiście nie mamy tu do czynienia z żadnym pewnym proroctwem. To wizje artystyczne. Po obejrzeniu serialu trudno jest jednak nie być przekonanym, że właściwie każda z nich już wkrótce mogłaby się spełnić – jeżeli tylko technologia pozwoli nam na stworzenie wszystkiego, co przedstawiło Black Mirror.

Back Mirror powstał jako antologia składająca się z sześciu odcinków. Serial zaczęto emitować w 2011 roku w Channel 4. We wrześniu 2015 roku prawa do serialu zakupił Netflix, ogłaszając przy tym, że stworzy kolejne sześć odcinków. Obecnie na Netfliksie dostępnych jest pięć sezonów Black Mirror oraz film interaktywny Czarne lustro: Bandersnatch. Na ten moment nie wiemy nic konkretnego na temat kolejnych sezonów Black Mirror. Czarne lustro sezon 6 może powstać, jeżeli tylko twórcy w odpowiedni sposób dogadają się z Netfliksem w kwestii praw. Trudno też przewidzieć, jaką oglądalność miałyby nowe sezony Czarnego Lustra.

Jak skonstruowano oś fabularną Black Mirror?

Na pierwszy rzut oka kolejne odcinki Black Mirror nie są ze sobą w żaden sposób powiązane. Każdy epizod przedstawia inną historię, prezentując jakiś wycinek przyszłej wizji świata. Dopiero, gdy przyjrzymy się sprawie dokładniej, widzimy, że wiele odcinków ma ze sobą całkiem sporo wspólnego. Większość odcinków jest ze sobą połączona, dzieją się w tym samym uniwersum. Fani przez kolejne lata odszukiwali połączenia i easter eggi, które dowodziłyby tej teorii i faktycznie znaleźli ich mnóstwo. Wszystkie zebrano na Reddicie. Największym zbiorem odniesień serialowych jest również odcinek Czarne muzeum.

Wygląda więc na to, że specyficzny interaktywny odcinek pt. Bandersnatch jest prologiem do całej opowieści, a faktyczny pierwszy epizod Hymn państwowy jest początkiem całej opowieści. Własnie tu rodzi się całe uniwersum i zaczyna szaleństwo. Od 2013 roku, w którym dzieją się wydarzenia z tego odcinka, przechodzimy aż w okolice lat 2040-2050 (odcinki San Junipero, Białe święta, Czarne Muzeum), by ostatecznie dotrzeć do nieokreślonej i wyniszczonej przyszłości w odcinku Twardogłowy. Na ten moment wygląda na to, że odcinek z czwartego sezonu jest smutnym zwieńczeniem opowieści.

Które ze scenariuszy z serialu już zdążyły się ziścić...

W serialu pojawia się wiele wątków, które wyglądają dość niesamowicie i futurystycznie, jednak w jakiś sposób istnieją w naszej rzeczywistości lub faktycznie mogłyby się wydarzyć choćby jutro. Najbardziej oczywistym przykładem jest tu odcinek Hymn państwowy. Dziejąca się w nim intryga mogłaby spaść na nas właściwie przy dowolnych wyborach w krajach z całego świata. Spójrzmy jednak na mniej oczywiste przykłady. W odcinku Białe święta widzimy zaawansowany technologicznie inteligentny dom. Technologia obsługująca mieszkanie jest na poziomie zaawansowanego personalnego asystenta. Wprawdzie nasze systemy nie są jeszcze tak zaawansowane jak w odcinku, ale coraz to więcej osób ma w mieszkaniach chociażby Alexę, która kontroluje poszczególne elementy domu.

Z mniej radosnych wizji – odcinek Na łeb na szyję. Epizod opowiada o systemie oceniającym obywateli, na którego podstawie dopasowywane są przywileje. Już teraz mamy mnóstwo oceniających nas aplikacji (Uber, Tinder), a chiński rząd wprowadził i wciąż chce udoskonalać system bardzo podobny do tego z serialu. W odcinku Zaraz wracam widzimy robotyczne zastępstwo dla zmarłej osoby. Znów – nie jesteśmy na tym poziomie zaawansowania, ale już teraz pracujemy nad uczącymi się chatbotami, które dążą do jak najlepszego udawania rozmowy z człowiekiem. Coraz bardziej rozwijamy również technologię dronów czy robotów, które wkrótce może będą mogły równać się z wizją robo-pszczół (odcinek Znienawidzeni) czy robo-psów (Twardogłowy). A jaki jest wasz ulubiony aspekt Black Mirror, który już teraz zauważacie w naszej teraźniejszośc?

...a które mogą stać się rzeczywistością już wkrótce?

Zacznijmy może od dość odległej wizji. W odcinku Cała Twoja historia widzimy ludzi z kamerami w oczach, które nagrywają każdy moment naszego życia. W ciągu najbliższych lat raczej nie zaczniemy wszczepiać sobie w oczy tak zaawansowanych kamer, ale nieustające nagrywanie już jest trendem. Urządzenia pokroju Spectacles pozwalają już teraz ukrywać kamery w okularach, wciąż rozwijamy zastępowanie uszkodzonych organów nowymi technologiami, więc... kto wie?

W odcinku Waldo obserwujemy wygenerowanego avatara misia, który startuje w wyborach. Wciąż rozwijająca się wirtualna rzeczywistość oraz sztuczna inteligencja udająca ludzką mogą doprowadzić do urzeczywistnienia tej wizji w przyszłości. Odcinek Ludzie przeciw ogniowi pokazuje zaawansowany sposób ukrywania tożsamości. Nie jesteśmy jeszcze w stanie całkowicie ukryć twarzy za hologramem, ale nawet Snapchatowe filtry są jakimś startem. Rozwój technologi opartej o AR może wkrótce pozwolić nam zbliżyć się do tej wizji. Którą z technologii Black Mirror chcielibyście już wkrótce zobaczyć w naszej codzienności?

Czy przyszłości naprawdę trzeba się bać?

Nie dowiemy się, jak wygląda nasza przyszłość, póki do niej nie dotrzemy. Spora część wizji przedstawionych w Black Mirror nie jest zbyt optymistyczna, pokazuje ludzkie zepsucie i wykorzystywanie nowych technologii do złych celów. Na szczęście w produkcji nie brakuje również epizodów pokazujących nam masę pozytywnych zastosowań zaawansowanych urządzeń. Nowe technologie przynoszą za sobą tak dużo złego jak i dobrego. Historia pokazuje nam, że nawet wynalazki stworzone dla dobra ogółu potrafią siać zniszczenie, jeżeli ktoś będzie chciał wykorzystać je do zrobienia czegoś złego. Przed nami bardzo ciekawa przyszłość, przepełniona technologią. Od nas zależy, jak do niej podejdziemy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu