Wśród Was jest sporo osób, które pamiętają start sieci komórkowych z prawdziwego zdarzenia. Plus, który rozpoczął swoją działalność 1 października 1996 roku jest świetnie rozpoznawalną marką na polskim rynku telekomunikacyjnym. Tylko sobie to wyobraźcie - klienci Plusa w ciągu dwóch dekad przegadali łącznie 400 286 lat (210,5 miliarda połączeń wychodzących). I wysłali 184,9 miliarda SMS-ów.
Ale żeby móc pochwalić się takimi wynikami, należy przenieść się do absolutnych początków Plusa w Polsce. Otóż, już w grudniu 1995 roku zawiązano spółkę akcyjną Polkomtel, jednak komercyjny start świadczenia usług przez operatora nastąpił niemalże rok później. Jest to ogromne osiągniecie Plusa, bo uruchomienie sieci komórkowej od otrzymania koncesji w osiem miesięcy to świetny wynik. Operator zaczynał od jednej osoby 1 lutego, natomiast 1 października do zespołu Plusa dołączyły już 463 osoby. Wszystko po to, by ta liczba wzrosła do 722 pracowników.
Pierwsze SMS-y w Plusie
Do dzisiaj wysłano ich ok. 185 miliardów, co przekłada się na ponad 200 000 egzemplarzy Wielkiej Encyklopedii PWN, która liczy sobie... 30 tomów. W 1997 roku operator udostępnił usługę TextPlus, który początkowo był dostępny w dwóch wersjach - Standard oraz Premium. Ceny, które wtedy obowiązywały będą dla nas zapewne nieco groteskowe, ale pamiętajmy - mówimy o okresie sprzed dwóch dekad. W wariancie Standard, jedna wiadomość SMS kosztowała 60 groszy. W Premium natomiast 30 groszy przy abonamencie miesięcznym wynoszącym 10 złotych. Tym samym operator odpowiedział na modę wysyłania krótkich wiadomości tekstowych, która mimo obecności komunikatorów i mediów społecznościowych trwa do dziś. I nikt niekoniecznie chce jeszcze SMS-y grzebać.
Pierwsza telefonia na kartę - Simplus
W 1998 roku tego typu rozwiązanie było kompletnym novum na rynku usług telekomunikacyjnych i Plus bardzo chciał, aby więcej klientów mogło skorzystać z jego oferty. Abonamenty nie były zbyt wygodne i dobrze było wiadomo, że nie każdy potencjalny abonent chce podpisywać "lojalkę" - woli mieć pełną kontrolę nad tym, ile wydaje na usługi telekomunikacyjne. Stąd też zdecydowano się na wdrożenie na rynek Simplusa.
Początkowo, Plus oferował wraz z usługą pre-paid telefony komórkowe: Motorolę d160 oraz Sagema RC 712, które kosztowały wtedy 399 i 449 złotych. Obecnie takie ceny nie robią na nas wielkiego wrażenia, jednak w 1998 roku było to całkiem sporo. Dodatkowo - w godzinach szczytu cena rozpoczętej minuty wynosiła 2,42 w godzinach szczytu i 1,43 poza nimi. Dla tych, którzy nie chcieli decydować się na kolejny telefon komórkowy, w czerwcu 1998 roku stworzono Mini - Simplus, zestaw startowy za 99 złotych obejmujący jedynie kartę SIM.
Mix Plus - czyli "na kartę" ale jeszcze lepiej
Jako, że usługi prepaidowe znalazły uznanie rzeszy klientów Plusa, operator w 2004 roku zdecydował się wyjść na rynek z rewolucyjną oferta, w której z jednej strony, klient dalej miał pełną kontrolę nad tym, jakie koszty ponosi, ale z drugiej, mógł sobie pozwolić na telefon komórkowy już za jedną złotówkę.
Wystarczyło, że klient zobowiązał się do zrealizowania określonej liczby doładowań w minimalnej, ustalonej kwocie.
Telefon jako okno na świat
Plus jako pierwszy operator telefonii komórkowej zaoferował w 2000 roku dostęp do Internetu w oparciu o technologię WAP. Naliczanie opłat odbywało się nie ze względu na czas połączenia, lecz wielkość porcji danych ściągniętych na urządzenie. Wszystko odbywało się za pomocą interfejsu GPRS, za pomocą którego użytkownicy mogli ściągać dane osadzone w technologii WAP. Pakietowa transmisja danych pozwalała na przeglądanie zasobów Internetu za pośrednictwem telefonu, korzystanie z usług oferowanych na telefony komórkowe obsługujące WAP, a także obsługę poczty elektronicznej Plus Net.
W ciągu 11 lat operator przeskoczył z GPRS przez 3G aż do LTE. W 2011 roku Plus został pierwszym telekomem, który zaoferował transmisję danych właśnie za pośrednictwem najwyższej obecnie technologii. Dodatkowo, rok później jako pierwszy pomyślnie osiągnął prędkość 150 megabitów na sekundę w częstotliwości 1800 MHz. Następnie, w ofercie operatora w 2013 roku pojawiły się pierwsze telefony obsługujące nową sieć 4G LTE. Rok później przeprowadzono testy LTE Broadcast, a także VoLTE.
W 2016 roku na rynek pomyślnie wprowadzono zupełnie nowy standard łączności LTE - LTE Plus Advanced, który pozwala na osiągnięcie prędkości do 300 megabitów na sekundę.
W całym okresie działalności Plusa na rynku telekomunikacyjnym udało się ściągnąć 452,7 petabajtów danych - jest to naprawdę ogromna liczba.
Tego wszystkiego nie udałoby się jednak osiągnąć, gdyby nie ciągłe dążenia operatora do rozbudowy swojej infrastruktury - w Polsce znajduje się 7818 stacji bazowych operatora - jedna znajduje się nawet 130 metrów pod ziemią, w kopalni soli w Wieliczce. Ta najwyżej położona znajduje się na Kasprowym Wierchu (2000 metrów nad poziomem morza).
W efekcie tego, 97 % populacji Polski znajduje się w zasięgu szybkiej sieci LTE, a 99 % w HSPA+.
Plus - nie tylko technologie, ale także pakiet korzyści
2014 rok był dla Plusa okresem ogromnych zmian. Operatora zintegrowano z Cyfrowym Polsatem, co pozwoliło na zaoferowanie konsumentom kompleksowych pakietów usług - teraz dostępnych pod marką smartDOM. Klienci dodatkowo Plusa i Cyfrowego Polsatu mogą skorzystać z legalnego dostępu do seriali, filmów, programów na platformie Ipla, a także HBO GO.
Wszystko to, co stało się przez 20 lat z Plusem stanowi dla nas dowód, że rynek telekomunikacyjny ogromnie się zmienił. Operatorzy oferują już nie tylko smartfony w swojej ofercie, ale także inne sprzęty RTV/AGD. Do abonamentów telefonicznych dołączają również inne usługi - związane z telewizją, konsumpcją treści. Rozwijane są szybkie technologie łączności, testowane są kolejne rozwiązania i wdrażane nowe oferty. Fakt, iż technologie mobilne na dobre zadomowiły się w kieszeniach (i domach) Polaków nie powoduje, że na tym rynku nie dzieje się nic. Jest wręcz przeciwnie – nadal dzieje się dużo i jeszcze długo dziać się będzie.
Tekst powstał we współpracy z operatorem komórkowym Plus.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu