Najnowsze informacje o sukcesorze całkiem udanego pierwszego Pixela nadchodzą do nas z GFXBench, gdzie pojawiła się specyfikacja urządzenia. Dotyczy ona większego telefonu nowej generacji serii Pixel – XL 2. Zastanawia jedynie rozdzielczość ekranu urządzenia, która wynosi 2560 x 1312 pikseli. Albo jest to błąd wynikający z testowania prototypu, albo rzeczywiście, Google zamierza wdrożyć niestandardową rozdzielczość po to, aby zmniejszyć rozmiary telefonu. Niemniej, Pixel XL 2 i tak będzie naprawdę sporym sprzętem – 5,6 cala to naprawdę dużo.
Google nie mogłoby sobie pozwolić na stworzenie mało wydajnego urządzenia. Toteż nie dziwi nas, że sercem sprzętu będzie Snapdragon 835 wsparty przez 4 GB pamięci RAM. Taka konfiguracja pozwala użytkownikowi na absolutny brak zmartwień, jeżeli chodzi o możliwość uruchamiania jakichkolwiek aplikacji – nawet tych najbardziej wymagających. Pewne jest to, że pojawi się 128 – gigabajtowa wersja telefonu, nie jest jasne, czy Google wzorem poprzedniej generacji pozwoli klientom na wybranie mniejszych wariantów pojemnościowych, ale zakładamy, że tak właśnie się stanie. Zdjęcia zaś zrobimy aparatem z tyłu urządzenia o matrycy 12 megapikseli. Czyli absolutny standard, brak większych wodotrysków. Pewne jest to, że niczego nam nie zabraknie.
Ale w kontekście nowego Pixela nie to jest najważniejsze. Google musi odrobić lekcje z poprzedniej generacji
Największą bolączką Pixela od Google było to, że nie sprzedawał się tak dobrze, jak było to możliwe. O ile w niektórych miesiącach w Stanach Zjednoczonych, w Verizon odpowiadał on nawet za ok. 10 procent sprzedaży wszystkich urządzeń, tak spokojnie można było „wykręcić” dużo lepsze liczby. Dlaczego się tak nie stało? Google (wraz z HTC) mieli problem z dostarczeniem odpowiedniej liczby sprzętów do sklepów. Niektórzy klienci mieli potężne problemy ze znalezieniem Pixela dla siebie, a jeżeli nie mieli takiej możliwości, chętniej zwracali się ku konkurencji, która lepiej zaopatrywała sklepy. Dołóżmy do tego jeszcze bardzo wysoką cenę Pixeli i może być kłopot. Natomiast, dla nowej generacji problemem może być również… wydane w tamtym roku sprzęty.
Pierwszy Pixel jest naprawdę świetnym telefonem, który nawet teraz oferuje bardzo rozsądną wydajność i spodziewamy się, że po wydaniu kolejnych urządzeń z tej serii, pierwsza odsłona mocno stanieje. To tylko pozornie dobre zjawisko, bowiem Google będzie zależało na jak najlepszej sprzedaży najnowszego sprzętu. O ile dystrybucja nie zawiedzie, powinno być dobrze. Otwartym jest również pytanie o to, co oprócz telefonu Google zaproponuje swoim klientom.
Więcej z kategorii Google:
- Prawo okazało się silniejsze od korporacji. Koniec rollercoastera pt. Google i Facebook vs. Australia
- Pixel 5a jak Pixel 4a 5G, zmiany są kosmetyczne, ale to dobra wiadomość
- Google Pixel pomógł uratować nieprzytomnego mężczyznę z przewróconego spychacza
- Streaming gier Google Stadia pozwany za niespełnione obietnice
- Ciemny motyw w Mapach Google i kilka innych nowości na Androidzie!