SpaceX

Pierwszy załogowy lot SpaceX odbędzie się 27 maja, następny 3 miesiące później

Kamil Pieczonka
Pierwszy załogowy lot SpaceX odbędzie się 27 maja, następny 3 miesiące później
28

NASA ustaliła już dokładną datę pierwszego załogowego lotu kapsuły SpaceX Crew Dragon, który będzie miał miejsce 27 maja o godzinie 22:32 czasu polskiego. Będzie to pierwszy załogowy lot kosmiczny odbywający się z terytorium Stanów Zjednoczonych od 2011 roku, kiedy to odbył się ostatni lot wahadłowca Atlantis.

SpaceX wygrywa wyścig z Boeingiem

Wygląda na to, że SpaceX wreszcie dopnie swego. NASA wybrała firmę Elona Muska oraz Boeinga jeszcze w 2014 roku i zleciła im stworzenie załogowej kapsuły, która będzie w stanie transportować astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Rywalizacja była całkiem zacięta, ale już od dłuższego czasu wiele wskazywało na to, że to właśnie SpaceX wygra ten wyścig. Nieco ponad rok temu Crew Dragon odbył z sukcesem lot bezzałogowy, ale później zdarzyła się awaria, która opóźniła cały program. Boeing w tym czasie też poleciał na ISS bez załogi, ale błędy w trakcie startu sprawiły, że nigdy do stacji nie dotarł i jego misja zakończyła się porażką. Na dzień dzisiejszy nie wiadomo, czy podjęta zostanie jeszcze jedna próba bez załogi, czy kolejny lot Starlinera będzie już załogowy Boeing zapowiedział, że wykona jeszcze jeden bezzałogowy test, prawdopodobnie pod koniec roku. Sam też za niego zapłaci - 410 mln USD.

Z astronautami na ISS poleci natomiast SpaceX. Misja określona mianem Demo-2 została zaplanowana na 27 maja, czyli za nieco ponad miesiąc. Start planowo odbędzie się o 22:32 czasu polskiego. Astronauci Doug Hurley i Bob Behnken zadokują do ISS po około 19 godzinach lotu, w trakcie których wykonają szereg testów kapsuły. Dokowanie ma być natomiast automatyczne i mieć miejsce 28 maja około godziny 17:29 czasu polskiego. Obaj astronauci mają za sobą między innymi loty wahadłowcami, a do misji załogowej szykowali się już od kilku lat. Crew Dragon pozostanie zadokowany na ISS nawet przez 110 dni, co oznacza, że misja która pierwotnie miała potrwać 2 tygodnie, może przedłużyć się nawet do 2-3 miesięcy.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to kolejny lot kapsuły Crew Dragon będzie miał miejsce na przełomie sierpnia i września tego roku. Wtedy na Międzynarodową Stację Kosmiczną poleci przynajmniej 4 astronautów. Możliwości amerykańskiej kapsuły są znacznie większe niż używanego do tej pory rosyjskiego statku Sojuz, który może zabrać tylko 3 osoby na pokład. Crew Dragon ma miejsce nawet dla 7 astronautów i plan jest taki aby cały czas przynajmniej jedna kapsuła była zadokowana do stacji w przypadku jakiejkolwiek poważniejszej awarii. Kapsuła SpaceX ma być certyfikowana do pozostania w przestrzeni kosmicznej nawet przez 210 dni.

SpaceX zarobi miliardy na lotach załogowych

NASA w ramach programu komercyjnych lotów załogowych zapłaci SpaceX aż 3,1 miliarda USD. Koszty te mają pokryć budowę i rozwój kapsuł, a także 6 załogowych lotów, które będą miały miejsce po misji Demo-2. Oznacza to, że w najbliższych latach amerykańska firma zarobi duże pieniądze, nawet pomimo tego, że póki co NASA za każdym razem chce wykorzystać nowy pierwszy stopień rakiety Falcon 9 i nową kapsułę, co wyraźnie podniesie koszty.

W ostatnim czasie szef rosyjskiego programu kosmicznego - Dmitrij Rogozin narzekał w mediach społecznościowych, że SpaceX dobija rosyjski przemysł swoimi dumpingowymi cenami. Według niego nie da się zarabiać organizując lot Falcona 9 za 50-60 mln USD, a dowodem na to, jest fakt, że za loty rządowe firma inkasuje nawet trzykrotnie więcej (150 mln USD). Elon Musk skwitował te zarzuty krótko:

SpaceX wykorzystuje ponownie 80% swojej rakiety (pierwszy człon oraz owiewki, które kosztują nawet 6 mln USD), Rosjanie mają rakiety jednorazowe. Przynajmniej w tej chwili, bo nowy model - Angara, który ma polecieć po raz pierwszy na orbitę w 2023 roku, będzie podobno w stanie samodzielnie wylądować po starcie. Do tego czasu Rosjanie muszą się przystosować do nowych warunków, w ramach których są zmuszeni do obniżenia kosztów swoich lotów nawet o 30%.

W artykule sprostowano informacje o drugiej bezzałogowej misji Starlinera, dziękuje za zwrócenie uwagi w komentarzach.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu