Wczoraj podczas wydarzenia Dobry Kierowca, zorganizowanego przez PKN Orlen, premier Mateusz Morawiecki miał krótką konferencję prasową, na której zapowiedział dalsze zmiany w kodeksie ruchu drogowego. Wygląda na to, że proponowane od jakiegoś czasu zmiany wejdą w życie szybciej niż się tego spodziewaliśmy.
Pierwszeństwo pieszych i utrata prawa jazdy nie tylko w terenie zabudowanym już niemal pewne
Więcej możliwości utraty prawa jazdy
Premier Morawiecki w swoim wystąpieniu ubolewał nad liczbą zabitych i rannych w wypadkach samochodowych. I właśnie dlatego chce wprowadzić kolejne zmiany w prawie o ruchu drogowym. Do obowiązujących od kilku dni przepisów taktujących o tworzeniu korytarza życia i jeździe na tzw. suwak, dojdą trzy kolejne. Największe kontrowersje wzbudza pierwszeństwo pieszych już przed tzw. zebrą.
Według założeń tego projektu, kierowcy będą musieli monitorować nie tylko samo przejście dla pieszych, ale również jego okolice i bezwzględnie ustąpić jeśli pieszy będzie zbliżał się do krawędzi jezdni. Nakłada to na kierowców dodatkowe obowiązki, ale jak pokazuje przykład Litwy efekty zmiany przepisów są bardzo pozytywne. U naszego sąsiada liczba śmiertelnych wypadków z udziałem pieszych na przejściach spadła o 40% po niespełna roku od ich wprowadzenia. Trudno uznać to za przypadek, choć warto zaznaczyć, że litewski ustawodawca zabrania też pieszym patrzenia się w telefon podczas przechodzenia przez jezdnię. Pewne jest natomiast, że zmiana przepisów wymusi na kierowcach większą uwagę i to powinno przynieść pozytywne skutki.
Druga istotna, planowana zmiana to rozszerzenie przepisu o utracie prawa jazdy za zbyt szybką jazdę na wszystkie kategorie dróg. W tej chwili prawo jazdy tracimy automatycznie na 3 miesiące jeśli przekroczymy prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym. W myśl nowych przepisów, prawo jazdy mielibyśmy tracić po każdym przekroczeniu limitu o 50 km/h, niezależnie od typu drogi. Tym samym na drogach krajowych prawo jazdy można by było stracić za jazdę powyżej 140 km/h, na drogach ekspresowych powyżej 170 km/h, a na autostradach powyżej 190 km/h. To też krok w dobrą stronę, który pewnie zostanie połączony z wzrostem wysokości mandatów, o którym też się mówi od kilku miesięcy.
Ostatnia zmiana to już bardziej kosmetyka, rząd chce wyrównać ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym do 50 km/h przez całą dobę. Obecnie w godzinach od 23:00 do 6:00 możemy jeździć 60 km/h.
Zwiększą się też inwestycje w infrastrukturę
Premier Morawiecki zapowiedział też utworzenie specjalnego funduszu, który będzie finansował budowę nowej infrastruktury zwiększającej bezpieczeństwo. Chodzi przede wszystkim o lepiej oznaczone i oświetlone przejścia dla pieszych, ronda oraz progi zwalniające. To bardzo dobry krok, bo póki co systemy wykrywania pieszego jak ten widoczny na obrazku tytułowym to rzadkość, a jak pokazuje praktyka, po zmroku znacznie trudniej dostrzec pieszego, który nie ma żadnych elementów odblaskowych. Pozostaje tylko mieć nadzieje, że proponowane zmiany przyniosą pozytywny skutek w postaci mniejszej liczby ofiar na drogach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu