Premiera Xboksa One na pierwszych rynkach ukaże się już 22 listopada, więc zgodnie z przewidywaniami, pojawiły się przedpremierowe recenzje. Embargo z...
Premiera Xboksa One na pierwszych rynkach ukaże się już 22 listopada, więc zgodnie z przewidywaniami, pojawiły się przedpremierowe recenzje. Embargo zeszło, opinie, testy, a nawet oceny wypływają do sieci. Jaki jest odbiór nowej konsoli Microsoftu?
Sądząc po nastrojach, jakie panowały po targach E3, można by pomyśleć, że Xbox One będzie sprzętem z piekła rodem. Ułomnym, drogim, śledzącym każdy nasz ruch. Tymczasem, jest to sprzęt nie odbiegający w większości względów od konkurencji, a z uwagi na inne podejście, w niektórych aspektach ją prześcigający.
Z największych zalet większość recenzentów wskazuje: bezgłośność działania (napęd Blu-Ray rzekomo hałasuje bardziej od wentylatorów), długość działania pada na bateriach (z drugiej strony, Microsoft wciąż stawia na paluszki AA), a także funkcje telewizyjne (tak bardzo niegdyś odsądzane od czci). Nieźle sprawują się podobno również Kinect i obsługa głosowa.
Xbox One cierpi na większość bolączek, które dotykają PlayStation 4 na starcie. Na dobrą sprawę, dotykają większość nowych sprzętów do grania w ogóle – nie ma wystarczająco bogatej biblioteki, żeby było warto już teraz kupować tę konsolę. Pojawiają się też niedoskonałości oprogramowania.
Dużym plusem posiadania Xboksa One jest fakt, że potrafi on być swego rodzaju pomostem, pomiędzy dekoderem cyfrowym, a telewizorem (dzięki wejściu HDMI). Możemy więc za pomocą konsoli np. włączać i wyłączać telewizor. Do tego dochodzi szereg funkcji, których niestety prawdopodobnie nigdy nie doczekamy się w Polsce, a również zachodnia część Europy najprawdopodobniej trochę na nie poczeka.
Trzeba oddać Microsoftowi, że pomimo krytyki, wydaje się że w sporej cześci zrealizował swoją wizję, albo przynajmniej zmierza w kierunku jej zrealizowania. Xbox One ma być czymś więcej niż konsolą i faktycznie daje nadzieję na to, że czymś więcej będzie. Mówię to ze smutkiem, ale Sony kusiło nas zaawansowanymi społecznościowymi funkcjami, ze skupieniem się na grach i dzieleniem materiałami wideo. Premiera za nami i okazało się, że w dużej części była to marketingowa zmyłka. Nie zrozumcie mnie źle, PlayStation 4 to pewnie bardzo fajny sprzęt, ale chyba wszyscy oczekiwaliśmy czegoś więcej niż tylko mocniejszych podzespołów i wygodniejszego pada. Prawda?
Wybrane recenzje z zachodnich mediów:
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu