Estonia – mały, nadbałtycki kraj powoli wychodzący z kryzysu, który cierpi z powodu problemów demograficznych; można w nim zapłacić w euro. Zapewne ty...
Estonia – mały, nadbałtycki kraj powoli wychodzący z kryzysu, który cierpi z powodu problemów demograficznych; można w nim zapłacić w euro. Zapewne tyle informacji mógłby nam udzielić człowiek średnio obeznany z bieżącą sytuacją międzynarodową. Jeśli dodatkowo interesowałby się on nowymi technologiami, to zapewne wymieniłby tez Skype’a jako dziecko połączonych sił estońskich i szwedzkich programistów. Teraz jednak ten kraj daje obcokrajowcom kolejny pretekst do zainteresowania się jego działalnością. Rząd Estonii jako pierwszy na świecie udostępnił swoim obywatelom ogólnonarodową sieć ładowarek do samochodów elektrycznych. Niestety Polsce jeszcze daleko do Estończyków…
Firma ABB, która w 2011 roku wygrała rządowy przetarg na utworzenie sieci ładowarek poinformowała na swojej stronie internetowej, że system oficjalnie wystartował we środę. Składa się ze 165 szybkich ładowarek prądu stałego o mocy 50 kilowatów. Do końca stycznia Estończycy mogli z nich korzystać za darmo, gdyż całość działa już od kilku miesięcy.
Ładowarki zostały umieszone w miastach liczących ponad 5000 mieszkańców, a także przy najważniejszych trasach komunikacyjnych. Co ważne znajdują się one – jedna od drugiej - w odległości nie przekraczającej 60 kilometrów, także odpowiednio planując podróż nigdy nie powinno nas spotkać widmo pustej baterii. Ładowanie zajmuje 30 minut i może być zdalnie kontrolowane przy pomocy smartofona. Jak to wygląda w praktyce możecie zobaczyć na poniższym filmiku.
http://www.youtube.com/watch?v=rv9Iiiiu7g4&feature=youtu.be
Estonia zajmuje drugie na świecie miejsce pod względem liczby samochodów elektrycznych przypadających na ogół automobili. W tysiącu zarejestrowanych pojazdów, 1 jest elektryczny, co daje ogólną liczbę 650 „elektryków”. Pierwsze miejsce zajmuje Norwegia, ze stosunkiem 4 do 1000. Powody tak wysokiej lokaty Estończyków są dwa. Po pierwsze tamtejszy rząd dofinansowuje zakup takich samochodów i to z znaczącej sumie, bo wynoszącej nawet 18 tys. euro. Po drugie Mitsubishi przekazało Estonii 500 swoich i-MiEVów na mocy transakcji, w której odsprzedali oni japońskiej korporacji swoje limity na emisję dwutlenku węgla.
Tak więc Estończycy stają się światowym liderem pod względem wykorzystania energo-oszczędnych samochodów. Mimo iż, przytoczone liczby są małe, to trzeba tu wziąć pod uwagę populację tego kraju, wynoszącą ok. 1,2 mln ludzi(porównywalną liczbą mieszkańców na czeska Praga). Kraj ten może posłużyć jako przykład dla Polski, gdyż podobnie jak i nasza gospodarka, tak i estońska jest uzależniona od ropy naftowej i węgla, z których pochodzi 91 % wytwarzanej energii.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu