Felietony

Pięć godzin - tyle czasu wpatrujemy się w ekran smartfonu każdego dnia. Dużo?

Maciej Sikorski

Fan nowych technologii, ale nie gadżeciarz. Zainte...

Na smartfon patrzymy przez 1/3 dnia, mniej więcej przez pięć godzin (to przy założeniu, że śpimy osiem-dziewięć godzin, dla niektórych jest to pewnie ...

Na smartfon patrzymy przez 1/3 dnia, mniej więcej przez pięć godzin (to przy założeniu, że śpimy osiem-dziewięć godzin, dla niektórych jest to pewnie 1/4 dnia). Takie są wyniki badań przeprowadzonych przez brytyjskich akademików. Brzmi prawie jak "amerykańscy naukowcy", ale prawie robi różnicę - tu metodologia badań i ich cel są proste. Jedna aplikacja mierząca czas, jaki użytkownik spędza na korzystaniu z inteligentnego telefonu, wyniki, które można uśrednić. Efekt niby porażający, ale czy faktycznie powinien dziwić, a tym bardziej oburzać?

Ileż można gapić się w ekran telefonu?

Pisałem już na AW, że ludzie przesadzają z czasem poświęcanym smartfonowi. Nie twierdzę, że dotyczy to wszystkich, ale poznałem sporo osób, które wpatrują się w niego naprawdę intensywnie. W różnych okolicznościach przyrody: w komunikacji miejskiej, w parku, na imprezie, przy stole w kuchni, w kinie, na uczelni... Wszędzie, gdzie tylko się da. A czasem także tam, gdzie się nie da. Przynajmniej w teorii. Nie ma znaczenia czy siedzą sami czy w grupie składającej się z członków rodziny albo znajomych - patrzą w ekran.

Trochę mnie to zastanawia, trochę śmieszy, jest też lekkie przerażenie i zniesmaczenie. Bo nie wiem po co przychodzić na spotkanie ze znajomymi i wyciągać smartfon, w którym będzie się... No właśnie - co ci ludzie robią? Rozmawiają z innymi znajomymi w sieciach społecznościowych? A teraz mam jeszcze potwierdzenie, że sprawy zaszły naprawdę daleko: 5 godzin z oczami wlepionymi w wyświetlacz. Ludzie sprawdzają sprzęt klikając go raz na 10 minut, robią to ponad 80 razy w ciągu dnia. Większość tych klików szybko się kończy, to rutynowe sprawdzanie. Ale reszta przeradza się w godziny spędzone z elektronicznym urządzeniem.


Najciekawsze jest to, że ludzie podobno nie zdają sobie sprawy, że tyle czasu patrzą w ekran - wydaje im się, że trwa to znacznie krócej. Zaczynam się zastanawiać, ile czasu w ciągu doby wpatruję się w ekran komórki. Może też jestem we wspomnianej grupie? Narzekam na innych, a sam nie jestem lepszy? A jeśli nie, to możliwe, że ratuje mnie siedzenie przed komputerem - gdyby nie jego ekran, wpatrywałbym się w ten smartfonowy. Ciężka sprawa. Nawet dla zdrowia: oczu, kręgów szyjnych itd. A wszystko przez social media...

Przecież to urządzenie wielofunkcyjne

Zastanawiałem się, czy faktycznie używamy tego sprzętu tylko do głupot, do oglądania kotów, jak drwią niektórzy. Część zastosowań pewnie do tego się właśnie sprowadza. Ale są też czynności pożyteczne, smartfon to narzędzie do pracy i spora część z tych pięciu godzin nie powinna dziwić. Patrzymy na smartfon, bo coraz rzadziej nosimy zegarek, o czasie informuje inteligenty telefon. To także kalendarz, terminarz, notatnik - niech każdy dobierze odpowiednią nazwę. Może służyć jako nawigacja samochodowa/mapa, można z jego pomocą zrobić zakupy, przeczytać gazetę czy fragment książki w tramwaju. Są filmy i gry, które umilają czas, są aplikacje przydatne w trakcie uprawiania sportu, wykonywania obowiązków zawodowych. Zacznijmy to dodawać, zliczać minuty i może się okazać, że pięć godzi nie jest przesadzone, a spora część z tego czau upływa dość produktywnie.


Musimy pamiętać, że smartfon to najbliższy człowiekowi asystent, sprzęt, przed którym stawiamy wiele zadań i który zastępuje różne "relikty przeszłości". Zarówno tej bliższej, jak i dalszej. Nie będę zatem potępiał, i stwierdzał, że ludziom odbiło skoro przez pięć godzin wpatrują się w szkiełko. Jednocześnie podkreślę, że powinni to ograniczać. Spoglądanie na wyświetlacz co kilka minut jest zbędne. Naprawdę.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu