Wearables

Pebble Time Steel = Apple Watch dla ubogich?

Maciej Sikorski
Pebble Time Steel = Apple Watch dla ubogich?
Reklama

Pebble zaprezentowało niedawno model Time i rozpoczęło sprzedaż tego produktu za pośrednictwem Kickstartera. Na razie klientów nie brakuje, a firma wy...

Pebble zaprezentowało niedawno model Time i rozpoczęło sprzedaż tego produktu za pośrednictwem Kickstartera. Na razie klientów nie brakuje, a firma wykręci świetny wynik w tej "zbiórce". Pomoże w tym m.in. nowa wersja smartwatcha: Time Steel, która dziwnym zbiegiem okoliczności przypomina Watcha od Apple.

Reklama

Czy wersja Steel bardzo różni się od zwykłego Time? Nie. Jest nieznacznie grubsza, ale dzięki temu poprawiono czas pracy na jednym ładowaniu (ponoć wynosi 10 dni). Pojawiła się obudowa ze stali nierdzewnej dostępna w trzech kolorach: czarnym, srebrnym i złotym, użytkownik dostanie dwa paski: metalowy (metalowy pasek?) i skórzany. Zapłaci za to 250 dolarów, jeśli zamówi na Kickstarterze, potem cena wzrośnie do 300 dolarów. Jeżeli ktoś zamówił już Time, a teraz zmienił decyzję, to może dopłacić różnicę i cieszyć się wersją Steel, która do klientów powinna trafić w lipcu.

Ciekawe doniesienia dotyczą projektu Smartstraps. Pebble chce uczynić paski inteligentnymi. O co chodzi? Pamiętacie projekt Ara, czyli modułowy smartfon od Google? Producent smartwatcha chce, by jego sprzęt także stał się modułowy, a konkretny pasek będzie spełniał określoną funkcję. Pojawi się zatem pasek-bateria, pasek z pulsometrem, czy... opcji jest ponoć sporo. Sęk w tym, że to na razie wizja. Pebble nie dostarczy tych pasków na rynek w najbliższym czasie - liczy na wsparcie innych firm i tzw. społeczności. Producent umożliwi wdrażanie takiego rozwiązania, a reszta niech dzieje się sama. Trochę pójście na łatwiznę - smartwatch z modułowymi paskami pokazała chyba w Las Vegas korporacja Intel, Pebble idzie tym tropem, ale chce, by ktoś wykonał za nich pracę.


Inną ciekawostką związaną z Time Steel jest wygląd. Patrzycie na wersję złotą i co widzicie? Przyznam, że ja przez chwilę zastanawiałem się, co na stronie ich zbiórki robi Watch od Apple. Przecież oba modele są bardzo podobne i nie wierzę, że to przypadek. Pebble oferuje ludziom "Watcha dla ubogich". Jeśli nie jesteś w stanie zapłacić grubej kasy za zegarek korporacji z Cupertino w złotej kopercie, to możesz brać nasz. Może i nie jest ze złota, ale tak wygląda. Ludzie na ulicy pewnie się nie zorientują...

Pisałem niedawno, że nie rozumiem dlaczego Pebble sprzedaje nowy zegarek na Kickstarterze, teraz muszę dodać, że robią to naprawdę skutecznie. Sprzedali sprzętu za prawie 14 mln dolarów, a do końca akcji ponad trzy tygodnie. Może jeszcze mają jakieś niespodzianki i pokażą je za tydzień lub dwa? Nie zdziwiłbym się wówczas, gdyby udało im się dojść do 20 mln. W porównaniu z wynikami, jakie niedługo może wykręcać Apple na sprzedaży Watcha nie jest to imponujący wynik. Podejrzewam jednak, że część dużych graczy wkraczających na rynek smartwatchy chciałaby sprzedać tyle sztuk swojego sprzętu. I zbudować wokół produktu grono fanów. O tym elemencie nie można zapominać.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama