Gry

Tylko na AntyWeb: zobacz kulisy powstawania Overwatch “Honor i chwała”

Kamil Świtalski
Tylko na AntyWeb: zobacz kulisy powstawania Overwatch “Honor i chwała”
Reklama

Overwatch to niewątpliwie jedna z najgorętszych gier ostatnich lat. A Blizzard robi co tylko w ich mocy, aby ten stan szybko nie uległ zmianie. Kilka dni temu zadebiutowała nowa animacja, Honor i Chwała. Dzisiaj możecie u nas poznać kulisy powstawania filmu, a także posłuchać co na jego temat mają do powiedzenia sami twórcy!

Jak powstawały Honor i Chwała?

Pierwsze krótkie animacje przybliżające nam świat, bohaterów i motywy ich postępowania otrzymaliśmy w marcu zeszłego roku. Od tego czasu pojawiło się już w sumie osiem odcinków, z których ostatni — Honor i Chwała — opowiada historię władającego ogromnym, rakietowym, młotem Reinhardta. Przenosi nas do Eichenwalde sprzed lat, w którym to uwielbiana drużyna Overwatch dopiero nabierała kształtów. Zobaczcie na własne oczy, jak u boku Baldericha von Adlera Reinhardt bronił murów przed Omnikami:

Reklama

Świat Overwatcha jest niezwykle plastyczny i żywy, przez co raczej nikogo nie powinna dziwić ogromna popularność kolejnych historii z nim związanych. Tym bardziej, że ich twórcy jak zwykle dbają o to, aby materiały stały na najwyższym poziomie. I serwowane nam animacje faktycznie nie pozostawiają nic do życzenia. Wysoka jakość animacji, przepiękna muzyka, świetnej jakości dialogi... to coś, do czego firma zdążyła nas już przyzwyczaić, prawda?

Ben Dai, reżyser Honoru i chwały, w zamieszczonym wyżej materiale dotyczącym powstawania animacji opowiedział nam o swoich inspiracjach, pomysłach i wypadkowych związanych z ograniczeniami, które czyhały na twórców w kilku aspektach pracy twórczej nad tym materiałem. Bo wbrew pozorom tych było sporo — ale myślę że wszyscy się zgodzą, iż udało się im z tego wybrnąć obronną ręką.

I niezależnie od tego czy lubicie serię (i / lub gry wideo w ogóle), to jeśli tylko macie kilka wolnych minut — naprawdę warto rzucić okiem na te krótkie animacje. Przede wszystkim dlatego, że nawet jeżeli tak naprawdę nie interesuje was Reinhardt, to czeka na was szansa nacieszenia oczu przepięknymi animacjami, obok których po prostu nie można przejść obojętnie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama