Gry zagościły na dobre na YouTube. Trailery, letsplaye, pierwsze wrażenia, recenzje, easter eggi, fastruny i wiele, wiele innych klipów oglądają milio...
Gry zagościły na dobre na YouTube. Trailery, letsplaye, pierwsze wrażenia, recenzje, easter eggi, fastruny i wiele, wiele innych klipów oglądają miliony graczy z całego świata. W końcu Google zdecydował się to wykorzystać. Oto usługa YouTube Gaming, a więc prawdziwy filmowy raj dla fanów gier i zarazem rękawica rzucona konkurencyjnemu Twitchowi.
W YouTube Gaming ponad 25 tys. gier ma otrzymać własne strony, na których będą agregowane wszystkie materiały wideo z nimi związane. Znajdzie się tutaj również miejsce na streamingi na żywo. Użytkownicy będą mogli uzyskać dostęp do tych wszystkich materiałów na kilka sposobów - w tym oczywiście tak, jak do tej pory. Ponadto wprowadzony zostanie system powiadamiania o aktywnych i planowanych streamingach. W tym celu będzie trzeba dodać grę do swojej "kolekcji", aby być na bieżąco ze wszystkim, co się wokół niej dzieje w serwisie. Google ma tutaj również wykorzystać swoje algorytmy rekomendacji, a więc gry będą dokładnie analizowane. Dzięki temu możliwe będzie podsuwanie graczom tytułów, które teoretycznie mogą się im spodobać.
YouTube zapewnia, ze zagwarantuje użytkownikom streaming o płynności 60 kl/s, a także funkcje DVR. Wszystko to ma dopełniać system chatu, a także rozbudowane narzędzia do moderowania oraz dzielenia się linkami do streamu. Analogia do Twitcha jest nieprzypadkowa. Różnica polega na tym, ze YouTube dysponuje ogromną bazą użytkowników przygotowujących treści z gier, a Twitch to tylko platforma do streamingu. Oferując to wszystko co konkurencja, Google ma duże szanse na to, że twórcy treści postanowią na dobre zostać w obrębie YouTube'a gdzie mogą liczyć na większy zasięg.
Możemy się spodziewać zupełnie nowej aplikacji, a także osobnego serwisu www. Na to wszystko jednak przyjdzie nam w Polsce poczekać nie wiadomo jak długo. W pierwszej kolejności usługa trafi do USA oraz Wielkiej Brytanii. Ma to nastąpić pod koniec lata. Szczegółów dotyczących dalszej ekspansji nie ujawniono. Widać, że Google chce dobrze dostosować algorytmy oraz sposób działania usługi do lokalnych warunków, więc będzie rozszerzał jej dostępność powoli. To oczywiście zła wiadomość dla nas, bo najprawdopodobniej znajdziemy się gdzieś na końcu kolejki.
Tylko czy jest na co czekać? YouTube Gaming zapowiada się na pewno ciekawie, ale nie rewolucyjnie. Siłą usługi może być już zgromadzona baza użytkowników, którzy dostaną wszystko to, co dotąd mogli znaleźć u konkurencji. Twitch pewnie początkowo nie odczuje żadnego tąpnięcia, ale w dłużej perspektywie czasu rywalizacja między obiema platformami powinna nabrać rumieńców.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu