Ciekawostki technologiczne

Oto przenośny zestaw do sterylnych operacji. Już dziś pomaga na Ukrainie

Patryk Koncewicz
Oto przenośny zestaw do sterylnych operacji. Już dziś pomaga na Ukrainie
Reklama

SurgiBox został zaprojektowany do ratowania ofiar kataklizmów i klęsk żywiołowych. Teraz znajduje zastosowanie także na wojnie.

Pomoc medyczna od momentu rozpoczęcia otwartej wojny płynęła na Ukrainę z całego świata. Leki, środki higieniczne, karetki i przede wszystkim personel, który w ramach wolontariatu pomagał rannym żołnierzom i cywilom. Jednak nawet najlepszy chirurg nie jest w stanie kompleksowo udzielić pomocy, jeśli wokół nie ma do tego odpowiednich warunków, o które ciężko zabiegać w gruzach zniszczonych miast. To właśnie dla takich okoliczności założyciele startupu SurgiBox przygotowali specjalne zestawy do przeprowadzania sterylnych operacji w każdej sytuacji – dziesiątki z nich zostały już przetestowane na Ukrainie.

Reklama

SurgiBox, czyli sala operacyjna w plecaku

Początków historii SurgiBox należy szukać w 2010 roku podczas serii trzęsień ziemi na Haiti. Medycy pilnie potrzebowali przenośnej platformy do prowadzenia bezpiecznych operacji w trudnych warunkach i to właśnie wtedy SurgiBox odbył swój chrzest bojowy. Zestaw umożliwia wykonywanie sterylnych zabiegów chirurgicznych w obrębie jamy brzusznej, klatki piersiowej i miednicy, a z wyglądu przypomina przezroczystą tarczę z otworami na ręce.

Posiada swój własny moduł filtrujący bakterie oraz kontrolujący przepływ powietrza. Można go spakować do plecaka i rozłożyć w 5 minut, dzięki czemu idealnie nadaje się do ratowania ofiar klęsk żywiołowych lub wojennej pożogi – dlatego też zestawy trafiły na Ukrainę, a ich podróż rozpoczęła się nad Wisłą.

W marcu tego roku wolontariusze z SurgiBox wylądowali w Polsce wraz z lekarzami i środkami medycznymi. Uczestników misji humanitarnej zapakowano do dwóch ciężarówek, które ruszyły w stronę granicy z Ukrainą. Na ich pokładzie znajdowało się 50 zestawów SurgiBox, które już niebawem miały uratować życie ofiarom wojny.

Zestaw zapewnia sterylne warunki do operowania – nawet w zgliszczach bombardowanych miast

Rosjanie niejednokrotnie bombardowali szpitale cywilne i jednostki polowe, dlatego ukraińscy medycy muszą pracować w prowizorycznych warunkach. Nie mówimy tu jedynie o rannych żołnierzach – w czasie wojny życie za linią frontu wciąż odbywa się „po staremu”. Emeryci, kobiety w ciąży, noworodki – każda grupa społeczna potrzebuje bezpiecznej interwencji lekarskiej i to właśnie w takich sytuacjach SurgiBox spełnia swoje zadanie, bo w przygotowanych na szybko salach zabiegowych bardzo łatwo o infekcję czy zakażenie.

Źródło: MIT

Jednym z głównych celów SurgiBox było właśnie zdjęcie z medyków odpowiedzialności za przygotowanie miejsca pracy. Huk spadających bomb, zawodzenie rannych i wycie syren alarmowych wystarczająco rozpraszają lekarzy, którzy dotychczas pracowali w sterylnych warunkach. SurgiBox ma być tego namiastką, przez co lekarz nie musi obawiać się zakażenia, skupiając się w pełni na ratowaniu życia.

„Chirurdzy nie chcą zmieniać swojego sposobu pracy. Wykonywanie operacji to już ogromne obciążenie poznawcze. Nie chcą zajmować się rzeczami, które zwiększają to obciążenie” – Debbie Teodorescu, założycielka SurgiBox

Przedstawiciele startupu przez dobę szkolili lekarzy pod Kijowem w akompaniamencie alarmów bombowych. Nie mamy dostępu do pełnej dokumentacji medycznej, ale z listu przesłanego przez Dowództwo Operacyjne Ukrainy do włodarzy SurgiBox dowiadujemy się, że z pomocą przenośnego zestawu chirurgicznego udało się uratować co najmniej 31 istnień.

Ukraińcy zwrócili się do SurgiBox z prośbą o udostępnienie większej ilości niezbędnych zestawów, a firma w odpowiedzi zwiększyła produkcje systemów, które muszą teraz przejść certyfikację Unii Europejskiej. W szerszej perspektywie urządzenia mają też trafić do międzynarodowej organizacji Lekarzy bez Granic, zapewniając tanią alternatywę sal operacyjnych.

Reklama

Stock image from Depositphotos

Źródło
Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama