Orange Flex, Play NEXT czy Chilli ON? Którą ofertę subskrypcyjną wybrać?

Wiem, że część z Was powie, że też korzystacie z subskrypcji u swojego operatora, bo włączycie autodoładowanie czy polecenie zapłaty. Jednak to nie to samo, Orange wczoraj na konferencji przekonywał, że Orange Flex zmieni na zawsze rynek telko, że to przyszłość, podobnie uważa Play ze swoim Play NEXT, a skoro Mobile Vikings, który już miał subskrypcyjnopodobną ofertę, robi nową dedykowaną subskrypcji ofertę Chill ON, widać że operatorzy traktują to jako nowy byt na rynku, więc tak to potraktujmy dziś.

czego to ludzie nie wyyslą "FoLks+nEXt = FLEX "A tak serio tego typu oferty to przyszłość.

— Marcin Gruszka (@RzecznikPlay) May 9, 2019

Oczywiście, to nie jest tylko widzimisię operatorów, sam dostrzegam tu konkretne różnice od innych ofert na rynku. Przede wszystkim nie zapłacimy w subskrypcji w danym okresie więcej niż zostało pobrane z naszego konta na jego początku. Posłużę się tutaj przykładem Orange Flex, bo pozostali mają jeden pakiet. W Orange, jeśli wybieramy droższy pakiet, z wyższą paczką danych, możemy od razu z niego korzystać, a wyższa kwota pobierana będzie dopiero od następnego okresu.

Czytaj dalej poniżej

Pożar data center w Warszawie odbił się na wynikach finansowych T-Mobile za I kwartał 2019 Grzegorz Ułan

Jeśli zastanawiacie się teraz nad abonamentem w Plusie, skorzystajcie lepiej z oferty Netii Grzegorz Ułan

W zwykłych ofertach, operatorzy dzielą okresy na ten z niższą opłatą i z wyższą, za którą musimy dopłacić, ewentualnie nowy pakiet wskakuje nam dopiero od nowego okresu rozliczeniowego.

Inny przykład - roaming czy opłaty za połączenia roamingowe. W zwykłych ofertach jeśli mamy na swoim koncie włączone te usługi, opłacamy je z dostępnych pakietów, jeśli mamy wykupione lub wliczone w abonament, a po ich wykorzystaniu wchodzą standardowe stawki.

W subskrypcji jest wentyl bezpieczeństwa w postaci blokady usługi, po wykorzystaniu przysługującego pakietu. W Orange Flex można szybko dokupić na przykład paczkę GB za granicą, a po jej wykorzystaniu również od razu jest blokada i żadne dodatkowe opłaty nas nie zaskoczą.

W Play NEXT z kolei nie zapłacimy więcej za granicą ponad koszt miesięcznej subskrypcji, a wszelkie dodatkowe opłaty za roaming czy rozmowy międzynarodowe (również usługi Premium SMS) pobierane są ze Skarbonki, którą dodatkowo musimy zasilać, ale mamy dzięki temu większą kontrolę nas dodatkowymi wydatkami. Podobnie jest w Chill ON, tylko tam nazwali to inteligentnym portfelem.

To tyle z porównań z zewnętrznymi usługami, przejdźmy już do naszych trzech subskrypcji.

Orange Flex

Orange Flex, to dedykowana usłudze aplikacja, w której załatwimy wszystkie sprawy związane z naszą subskrypcją i korzystania z wybranego planu, począwszy od założenia konta i zamówienia karty SIM (dla osób bez smartfonu z obsługą eSIM - zamówienie kuriera, który dostarczy kartę SIM lub odbiór w salonie Orange), poprzez dodanie karty płatniczej do automatycznego pobierania subskrypcji (w przyszłości BLIK), po dokupienie dodatkowych pakietów transferu danych - rozmowy, wiadomości bez limitu danych w Polsce i w roamingu UE.

Do wyboru mamy 10 pakietów, których cena uzależniona jest wybranej paczki danych - od 31,00 zł do 80,00 zł. W każdym pakiecie mamy wliczoną określoną paczkę danych do wykorzystania w roaming UE.

Po wykorzystaniu transferu danych z pakietu możemy wykupić dodatkowy - 1 GB za 3 zł, 5 GB za 10 zł i 10 GB za 15 zł. Dodatkowe opcje to - zamówienie dodatkowej karty SIM z naszym numerem telefonu, do włożenia go w innym urządzeniu oraz trzy opcje, które nie pomniejszają paczki danych:

• Social Pass do wykorzystania na platformach: Facebook, Instagram, TikTok, Snapchat, Twitter, Pinterest, Messenger, WhatsApp i Viber; (wliczone w cenę)
• Music Pass na Spotify, Tidal, Deezer, Apple Music, Amazon Music i Polskie Radio; (5,00 zł/pierwsze 100 dni za darmo)
• Video Pass na YouTube, Netflix, HBO GO, vod.pl i Orange TV Go (dzień - 5,00 zł, tydzień - 10,00 zł, miesiąc - 20,00 zł

Orange Flex do pobrania z Google Play i App Store - ciekawe, że udało im się jednocześnie odpalić tę aplikację, i w sklepie Google i Apple.

Play NEXT

Play NEXT również ma dedykowaną aplikację, w której założymy konto, wybierzemy numer karty SIM i zamówimy kuriera, by ją nam dostarczył, no i możemy podpiąć kartę płatniczą do pobierania subskrypcji. To też oczywiście kompleksowe narzędzie do zarządzania kontem, jak w przypadku Orange Flex.

W Play NEXT dostępny jest jeden pakiet za 45,00 zł (w promocji przy przeniesieniu numeru pół roku za połowę ceny lub 3 miesiące przy nowym numerze), a w nim nielimitowane rozmowy i wiadomości SMS/MMS oraz 50 GB transferu danych. Można dokupić dodatkowe gigabajty - 1 GB za 2,00 zł, pobierane ze wspomnianej już wyżej skarbonki. Roaming UE? Jest, w postaci pakietu 100 minut na połączenia (wychodzące i przychodzące), 50 SMS-ów/MMS-ów oraz 500 MB na transfer danych.

Play NEXT do pobrania z Google Play i App Store.

Chill ON

Mobile Vikings nie zdecydował się na dodatkową aplikację dla swojej usługi subskrypcyjnej Chill ON, trzeba zostać najpierw Vikingiem zakładając konto w ich aplikacji Viking App, mnie się nie udało odpalić tej opcji, na teraz trzeba skorzystać do tego ze strony www, bezpośrednio w przeglądarce.

Jak już się to nam uda, zamawiamy kartę SIM, którą dostarczy nam kurier. Po wszystkim, zarządzamy naszym kontem, wraz z podpięciem karty płatniczej już z poziomu aplikacji mobilnej. Chill ON, to również nielimitowane rozmowy i wiadomości SMS/MMS oraz 20 GB transferu danych. Również też można dokupić dodatkowe gigabajty, jednak zdecydowanie drożej niż u konkurencji - 500 MB kosztuje 5,00 zł, 1 GB - 8,00 zł, 2 GB - 12 zł, a 5 GB - 19 zł. Roaming UE? Brak - dodatkowo płatny.

Viking App do pobrania z Google Play i App Store.

Porównanie w tabelce

W końcowej tabelce porównałem w Orange Flex i Play NEXT podobne pakiety, wiadomo jednak, że w Orange macie ich do wyboru znacznie więcej. Za pakietem za 50,00 zł w Orange przemawiają rozmowy, wiadomości i pakiet danych w roamingu w UE, jeśli Wam na nim nie zależy Play NEXT jest 5,00 zł tańszy, ale nie ma w nim opcji dokupienia dodatkowej karty SIM z tym samym numerem czy skorzystania z transferu nie pomniejszającego paczki danych, na oglądanie wideo czy słuchanie muzyki. Chill ON zaś, dość biednie wygląda na tym tle, ale jest najtańszy, więc jeśli nie zależy Wam, ani na dodatkowych usługach ani na roamingu UE, warto zastanowić się nad tą ofertą.