Mobile

Oppo N1, czyli pierwszy smartfon z fabrycznie instalowanym CyanogenModem i obracaną kamerą

Tomasz Popielarczyk
Oppo N1, czyli pierwszy smartfon z fabrycznie instalowanym CyanogenModem i obracaną kamerą
Reklama

Czy w branży mobilnej skończyły się innowacje na polu sprzętu? Ostatnie premiery tabletów Surface czy iPhone'ów mogłyby sugerować, że tak. Na szczęści...

Czy w branży mobilnej skończyły się innowacje na polu sprzętu? Ostatnie premiery tabletów Surface czy iPhone'ów mogłyby sugerować, że tak. Na szczęście nie wszędzie jest tak nudno - Oppo prezentuje bowiem swój nowy flagowy model - N1 z CyanogenModem, panelem dotykowym na tyle obudowy i obracanym aparatem.

Reklama

Przyznam szczerze, że spodziewałem się po Oppo N1 raczej kolejnego, tradycyjnego phabletu (tudzież dużego smartfona) z mocnymi podzespołami i CyanogenModem na pokładzie. Okazuje się, że open-sourceowy system to nie jedyny atut tego urządzenia. Twórcy postarali się, by można z powodzeniem można nazywać je innowacyjnym.


Kluczowym elementem nowego Oppo N1 ma być obracany aparat. Sprawia to, że zastosowany z tyłu moduł możemy wykorzystywać zarówno do wideorozmów jak i wygodnego nagrywania. Obiektyw można bowiem ustawić pod kątem maks 206 stopni i robić zdjęcia trzymając smartfon chociażby poziomo. Jakość fotografii nie powinna nikogo rozczarować. Producent zastosował tutaj matryce 13 Mpix,  sensor 1/3.06” oraz optykę z serii N-Lens zbudowaną z sześciu soczewek oraz obiektywu o jasności f/2. Aparat ma dedykowany procesor obrazu, a maksymalny czas naświetlania fotografii wynosi aż 8 sekund. Nie zabrakło tez diod doświetlających, które w trakcie wideorozmów mogą pełnić funkcję dyfuzora zapobiegającego odbiciom światła. Zapowiada się niesamowicie.

Poza aparatem Oppo N1 również ma wiele do zaoferowania. Zastosowano tutaj wyświetlacz 5,9" o rozdzielczości 1080p. Serce stanowi natomiast Qualcomm Snapdragon 600 z czterema rdzeniami pracującymi z częstotliwością 1,7 GHz. Wspiera go 2 GB pamięci RAM i 16/32 GB pamięci flash. Całość zasila akumulator o pojemności 3610 mAh.


N1 ma być dostępny jedynie w kolorze białym. Jego konstrukcja jest bardzo smukła i ma grubość zaledwie 9 mm. Ciekawym gadżetem jest tutaj brelok do kluczy O-Click, dzięki któremu możemy bezprzewodowo sterować smartfonem - wyłączać budzik, wyzwalać spust migawki etc. Wykorzystywana jest tutaj łączność Bluetooth, a więc zarówno zasięg jak i stabilność połączenia powinny stać na przyzwoitym poziomie.

Na tym nowości nie koniec. Tylna część obudowy jest swoistym panelem dotykowym. Użytkownik może wykorzystać to do przewijania stron www i nie zasłaniać sobie w ten sposób wyświetlacza palcem. Panel może też pełnić funkcję spustu migawki. Wygląda to bardzo ciekawie i praktycznie - w końcu trzymając telefon w dłoni niemal zawsze mamy palce w pobliżu jego tylnej ściany.

Reklama

Oppo N1 będzie też pierwszym smartfonem sprzedawanym z fabrycznie zainstalowanym CyanogenModem. Na razie nie ujawniono ile egzemplarzy będzie pracować pod kontrolą popularnej modyfikacji, ale na pewno będzie ich mniej niż tych wyposażonych w autorski system Oppo - Color ROM, któremu własnie się przyglądam w celu przygotowania opisu wrażeń. Niemniej i tak wydaje się to ogromnym krokiem naprzód dla ekipy Steve'a Kondika, która właśnie rozpoczęła działalność pod szyldem Cyanogen Inc.

Oppo N1 zadebiutuje w grudniu i wszystko wskazuje na to, że będzie to jedna z najciekawszych premier przed końcem tego roku. Jestem pod dużym wrażeniem liczby nowości oraz przyzwoitych parametrów. Teraz pozostaje tylko przypieczętować to atrakcyjną ceną.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama