Smartfony

Bardziej wodoodporny, ale też trudny w naprawie. Taki jest OnePlus 6

Albert Lewandowski
Bardziej wodoodporny, ale też trudny w naprawie. Taki jest OnePlus 6
Reklama

Premiera danego urządzenia zawsze budzi wiele emocji. W końcu w danej chwili poznajemy oficjalnie dany produkt, ale często nawet po samym wydarzeniu wciąż stanowi ono niekończące się źródło do filmów, artykułów czy dyskusji. Dopiero po pewnym czasie można oceniać wydajność czy aparaty. Ważną chwilą jest również ocena łatwości potencjalnych napraw, która w jasny sposób pokazuje, czy producent stawia na jakość czy tworzenie jednorazowych modeli.

Chińcyki trzymają się mocno?

Dotychczas chińscy producenci wyróżniali się bardzo dobrymi notami w rozbiórkach telefonów wykonywanych przez iFixit. Pod tym względem uznani rywale, tacy jak Apple czy Samsung, mogli się wiele nauczyć. Niestety czasy się zmieniają, wymagania względem konstrukcji smartfonów są inne, więc również to musiało w końcu ulec pewnym trendom.

Reklama

Ostatnio serwis podjął się zbadania OnePlus 6. W zeszłym roku OnePlus 5T uzyskał ocenę 6 w skali 1-10, co prezentowało się całkiem nieźle. Jak natomiast w tym niecodziennym teście poradził sobie nowy model? Poczyniono w nim wiele zmian, które można dostrzec już na pierwszy rzut oka. Między innymi aluminiowe plecki zamieniono na szklane. Dodając do tego sporo kleju, otrzymujemy znacznie trudniejszy dostęp do wnętrza, co nie mogło zostać pominięte przez testujących. W praktyce ten materiał nie zdaje najlepiej egzaminu, szczególnie że łatwo się rysuje.

Trudny początek

Na szczęście po pierwszym etapie, wiążącym się ze zdjęciem szklanych plecków, jest już tylko lepiej. Baterię można łatwo wymienić. We wnętrzu należy jedynie uważać na kable łączące się ze skanerem linii papilarnych, które da się stosunkowo szybko uszkodzić. Niestety, potencjalna naprawa ekranu oznacza naprawdę sporo czasu oraz pracy włożonej w to zadanie. Pochwalono za to korzystanie ze standardów Philipsa, dzięki czemu poszczególne podzespoły można łatwo odkręcić. Modułowość komponentów wymiernie przyspiesza całe zajęcie.

Finalnie OnePlus 6 otrzymał notę 5/10. Nie jest źle, ale gorzej od poprzednika i lepiej od rywali: Huawei P20 Pro czy Samsung Galaxy S9+ mają 4/10. Z kolei Google Pixel 2 XL czy iPhone X uzyskały 6/10. Co więcej, telefon jest faktycznie wodoodporny, mimo że nie może pochwalić się żadnymi specjalnymi certyfikatami. To akurat bardzo się ceni. Ten model nie da się zaklasyfikować jako jednorazówkę, jednak moim zdaniem firma mogła bardziej zadbać o łatwość naprawy. Cóż, aktualnie wyżej stawia się jednak wygląd od tej kwestii, więc trudno się dziwić takiemu posunięciu.

źródło: iFixit

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama