OnePlus 6 to zdecydowanie teraz najbardziej wyczekiwany telefon. Możemy liczyć, że ponownie model od tej firmy okaże się być najszybszym na rynku, pokonując nawet Pixele prosto od Google. Nie da się ukryć, że producent pokonał długą drogę od kogoś, kto promował się hasłem "zabójcy flagowców" po kolejną markę skupiającą się na high-endach. Czy nadchodzący topowy produkt spełni pokładane w nim nadzieje?
OnePlus 6 oficjalnie już 16 maja
Oficjalna premiera OnePlus 6 odbędzie się 16 maja o godzinie 17:00 i będzie można ją oglądać za pośrednictwem strony producenta.
Początkowo stawiali na oferowanie flagowych smartfonów w jak najniższych cenach. Teraz przeszli na etap produkowania modeli o wciąż dobrym stosunku ceny do możliwości, ale jednocześnie pozbawionych poważnych wad i wypadających świetnie na każdej płaszczyźnie, nie tylko pod względem danych technicznych na papierze. Pójście w kierunku bardziej premium wiąże się również z obowiązkiem zorganizowania odpowiednio dużej konferencji. Mam nadzieję, że akurat OnePlus przygotuje interesujące wydarzenie, na którym usłyszymy sporo prawdziwych informacji, a nie tylko przechwałek, że zrobili coś lepiej od konkurencji, typu mają mniejszego notcha niż iPhone X czy że Samsung Galaxy S9 nie ma notcha, a oni mają. Obawiam się nieco, że tak to będzie wyglądać.
Topowa specyfikacja
Osobiście OnePlusa cenię za ich przywiązanie do mocnych podzespołów. Początkowo skupiali się przede wszystkim na procesorze, ale teraz nawet pod względem multimediów są w czołówce. OnePlus 6 zostanie wyposażony w 6,28-calowy ekran Optic AMOLED o rozdzielczości 2280 x 1080 pikseli. Proporcje 19:9 oznaczają tu wcięcie, ale Carl Pei, CEO firmy, zapewniał, że ta dodatkowa przestrzeń będzie mądrze wykorzystana. Zobaczymy jednak, jakie funkcje pojawią się w premierowym modelu. Jednocześnie sprawdzono już, czy wszystkie popularne aplikacje ze Sklepu Play będą poprawnie się wyświetlać na takim panelu. Niestety, nie każdy producent zrobił takie testy.
Sercem tego flagowca będzie naturalnie Snapdragon 845. Składają się na niego cztery rdzenie Kryo 385 Gold 2,8 GHz, cztery Kryo 385 Silver 1,77 GHz, połączone w całość z wykorzystaniem technologii ARM DynamIQ, oraz grafika Adreno 630. W sprzedaży natomiast pojawią się dwa warianty. Pierwszy zaoferuje 6 GB RAM i 128 GB pamięci wbudowanej, drugi natomiast 8 i 256, a jego cena ma wynosić 749 dolarów. Ostatnio mówi się również o tańszej wersji 6/64 GB za około 550 dolarów.
Kompletny flagowiec
Nie wolno zapomnieć o tym, że wciąż OnePlus 6 będzie oferował złącze słuchawkowe 3,5 mm. Producent nie podąży tu śladem rywali i pozostanie przy tym rozwiązaniu, co z pewnością wiele osób ucieszy. Warto tu też wspomnieć o porcie USB typu C.
Jeżeli chodzi o aparaty, to telefon będzie mógł się pochwalić podwójnym z tyłu 16 + 20 Mpix, podczas gdy z przodu ujrzymy kamerkę 20 Mpix. Na chwilę obecną to trochę zbyt mało danych, aby móc w jakimkolwiek stopniu przewidzieć jakość zdjęć, ale mam nadzieję, że w tej kategorii firma podniesie poprzeczkę Xiaomi i reszcie.
Na pokładzie ujrzymy naturalnie Oxygen OS. Co ciekawsze, Pete Lau powiedział niedawno o istnieniu zespołu o skrócie FSE (Fast, Stable, Efficient), który zajmuje się tylko i wyłącznie optymalizacją oprogramowania. Brzmi cudownie, oby tylko ich efekty działań były odczuwalne dla użytkowników.
Wymiary urządzenia mają wynosić 155,7 x 75,35 x 7,75 mm, a ważyć będzie 177 gramów. OnePlus 6 będzie jedynym flagowcem firmy na 2018 rok i pochwali się również szklano-aluminiową obudową. Mam nadzieję, że na konferencji poznamy jeszcze jakiś wyróżnik tego telefonu. Rynek jest przepełniony świetnymi high-endami, więc OnePlus musi pokazać użytkownikom jakiegoś asa w rękawie.
źródło: Android Pure przez GSM Arena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu