Ciekawa wpadka jakościowa. Jeden z użytkowników po zakupie OnePlusa znalazł... owada zatopionego w obudowie.
Przywykliśmy już do tego, że kontrola jakości w świecie dzisiejszej elektroniki użytkowej stoi na... dość dyskusyjnym poziomie. Widać to na absolutnie każdej półce urządzeń — i u każdego producenta.
Kilka dni temu na chińskim portalu społecznościowym Weibo jeden z użytkowników zamieścił zdjęcie nowiutkiego smartfona OnePlus 12. Jego egzemplarz jest bowiem dość osobliwy, bowiem pod warstwą przeźroczystego szkła i kleju zapieczętowany został niewielki owad.
Owad w smartfonie, czyli wyjątkowy egzemplarz smartfona OnePlus 12
To jedna z tych sytuacji, do których raczej nigdy nie powinno było dojść. Fabryki w których składane są urządzenia to w pełni profesjonalne pomieszczenia, które emanują czystością — między innymi po to, by ich nabywcy nie trafiali na żadne pyłki, odłamki czy owady w ich urządzeniach. Czy to z przodu czy z tyłu.
W przypadku tego wariantu smartfona ewidentnie jednak coś poszło bardzo nie tak, bowiem poza owadem z jednej strony, z drugiej jest coś, co wygląda na niewielki włos.
Wpadki się zdarzają, ale...
To jedna z ciekawszych wpadek w kwestii kontroli jakości jakiej byliśmy świadkami w ostatnim czasie. I choć o sprawie w sieci robi się coraz głośniej, to o ile samo trafienie na taki wariant smartfona jeszcze nie wydaje się niczym strasznym, pod warunkiem że producent / sprzedawca dobrze podejdą do kwestii rozwiązania tego problemu. To ewidentna wpadka jakościowa ze strony OnePlusa — pozostaje więc mieć nadzieję, że bez problemu przyjmie on zwrot i w mig dostarczy nowe urządzenie. Tym razem już bez "bugów" ;).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu