Polska

Jak będzie teraz omijany zakaz handlu w wolne niedziele? Absurdów ciąg dalszy

Grzegorz Ułan
Jak będzie teraz omijany zakaz handlu w wolne niedziele? Absurdów ciąg dalszy
37

Od 1 lutego 2022 roku weszły w życie zaostrzone przepisy w ustawie o zakazie handlu w wolne niedziele. Miały one na celu wyeliminowanie omijania tego zakazu przez sieci handlowe, które to wykorzystywały luki/wyjątki w ustawie, by otwierać się w wolne niedziele.

Zakaz handlu w niedziele obowiązuje w Polsce od 2018 roku, a w jego pełnym zakresie od 2020 roku - w dosłownie kilka niedziel w roku można jeszcze handlować w wolne niedziele bez żadnych przeszkód.

Niemal od samego początku zakazu handlu w niedziele, był to podajże kwiecień 2018, sieć sklepów Żabka rozpoczęła na pełną skalę, za pośrednictwem swoich franczyzobiorców handel w wolne niedziele, korzystając z wyjątku w ustawie o zakazie handlu w wolne niedziele, który dopuszczał możliwość otwierania placówek pocztowych.

Od 2020 roku, kiedy to zakaz handlu w niedziele obowiązywał już w prawie wszystkie niedziele, pozostałe duże sieci handlowe zaczęły podążać śladami Żabki i po podpisaniu umów handlowych - czy to z Pocztą Polską czy innymi firmami kurierskimi, zaczęły świadczyć usługi pocztowe, no i dzięki temu otwierać swoje podwoje w wolne niedziele - mowa tu o takich sieciach jak Lidl czy Biedronka, czyli o największych dyskontach w Polsce.

Siłą rzeczy ustawodawcy rozpoczęli tym samym prace nad zaostrzeniem zakazu handlu w niedziele, które zaowocowały nowelizacją, a która to załatała dziurę w postaci wyjątku dla placówek pocztowych - wprowadzającą wymóg miesięcznych dochodów z działalności pocztowej przekraczających 40% z wszystkich dochodów.

Tak więc od 1 lutego nie zrobimy już zakupów w Lidlu czy w Biedronce, ale tak jak przewidywano, zaczęły się już pojawiać pierwsze sygnały, iż sieci handlowe nadal będą robiły wszystko, by znaleźć inne luki w ustawie.

Na pierwszy ogień poszedł pionier w odnajdowaniu wyjątków w ustawie o zakazie handlu w niedziele, czyli Żabka. Oczywiście w pierwszej kolejności niektóre sklepy tej sieci otwarte zostały w pierwszą wolną niedzielę lutego, korzystając ze znanego od samego początku wyjątku, dopuszczającego handel w wolną niedzielę w przypadku gdy za ladą staje właściciel/franczyzobiorca lub najbliższa rodzina.


(Źródło zdjęcia: Wykop.pl)

W dalszej kolejności, w przypadku gdy to nie będzie możliwe wybrane sklepy sieci Żabka będą korzystały z wyjątku w ustawie - art. 6 ust. 1 pkt. 31, który dopuszcza handel i zatrudnianie w wolne niedziele:

w placówkach handlowych prowadzonych przez podmioty nabywające towary na terenie rolno-spożywczych rynków hurtowych, o których mowa w pkt 30, w zakresie czynności związanych z handlem oraz powierzania pracownikowi lub zatrudnionemu wykonywania tych czynności.

Do tego wyjątku Żabka przygotowywała się już od niemal roku (pomijając tu sklepy Żabka Nano czy sklepy na stacjach benzynowych) - montując w sklepach franczyzobiorców kasy samoobsługowe. Zwykle w sklepach Żabka mamy dwie kasy, przeważnie z obsługą przy jednej. Teraz w większości Żabek znajdziemy jedną kasę z zamontowanym systemem samoobsługowym, która to będzie jako jedyna dostępna w wolne niedziele.

Klienci będą mogli więc zrobić zakupy i rozliczyć się przy tych kasach, ale co z tym wspomnianym wyjątkiem w ustawie? Otóż będzie on zezwalał pracownikom (nie musi być właściciel czy rodzina) pracować w te dni, wykonując czynności związane z handlem.

Jakie to czynności? A więc może to być przyjmowanie dostaw oraz wykładanie towarów na półkach. Sprytne i jak widać działa (źródło: Wiadomości Handlowe).

Zastanawiam się tylko, co w przypadku gdy na przykład taki kontroler z PIP, zrobi zakupy na sklepie i poprosi pracownika wykładającego towar o podanie papierosów lub alkoholu do zeskanowania sobie na tej kasie - to nadal będzie wykładanie towarów, czy już sprzedaż za ladą?

Inne sieci myślę, że nie zostaną dłużne, jako przykład można podać Intermarche w Cieszynie i Lipnie (źródło: Business Insider Polska) - to już z kategorii absurdów.

Pierwszy z nich w Cieszynie, jako że przy nim stoi przystanej autobusowy, samozwańczo nazwał się dworcem autobusowych, a na potrzeby zadaszenia oczekujących na odjazd jedynej lini autobusowej z tego przystanku i urozmaicenia go zakupami, wejście do sklepu okraszone zostało napisałem - poczekalnia.

W drugim ze sklepów Internarche w Lipnie, w każdą niedzielę klienci mogą odwiedzić sklep przemianowany na czytelnię oraz oczywiście w międzyczasie zrobić zakupy. Jedyny warunek to zapisać się do Klubu Czytelnika. Brawo! Mam nadzieję, że statystyki czytelnictwa w Polsce wystrzelą w końcu do góry. Przypomina to nieco nagły wzrost liczby zawodników Polskiego Związku Przeciągania Liny w czasie pandemii - z wiadomego powodu.

Czekam teraz na dalsze pomysły sieci handlowych, no i na kolejne dwa lata prac nad kolejną nowelizacją ustawy o zakazie handlu w wolne niedziele.

Stock Image from Depositphotos.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu