Oferty na kartę najlepsze, oferty na kartę najtańsze - takie opinie najcześciej można spotkać w komentarzach pod naszymi zestawieniami i porównaniami abonamentów u naszych operatorów. Co jednak tak naprawdę wybierają klienci? Sprawdzamy w najnowszym badaniu konsumenckim 2020 od UKE.
Oferty na kartę to już przeżytek? Dwie trzecie Polaków woli oferty abonamentowe
Badanie konsumenckie UKE za 2020 roku pokazuje, że niemal wszyscy Polacy korzystają już usług telefonii komórkowej u naszych operatorów, a 15% deklaruje, że nie korzysta w ogóle z internetu. Z kolei ze zwykłego telefonu domowego korzysta już tylko 20% z nas.
Oferta na kartę czy abonament
Jeśli chodzi o telefonię komórkową, zdecydowana większość Polaków wybiera oferty na abonament - aż 65%, z kolei ofertę na kartę 28%. Na oferty mix decyduje się zaledwie 7% klientów naszych operatorów.
Z czego wynika taka różnica? Osobiście wydaje mi się, że klienci wybierają abonamenty z uwagi na ich wygodę i dostępne opcje na rynku. Abonamenty to nie tylko te coraz droższe z dwuletnim zobowiązaniem, ale również mnóstwo abonamentów bez zobowiązania z miesięcznym okresem wypowiedzenia, które często są dwa razy tańsze, a zawierają podobny zestaw usług.
Najcześciej wydajemy na te oferty kwotę pomiędzy 11 zł a 50 zł - 59%, a co czwarty z nas pomiędzy 51 zł a 100 zł. W tym drugim przedziale mieszczą się zapewne w zdecydowanej większości wspomniane wyżej abonamenty na 24 miesiące u operatorów "wielkiej czwórki".
Internet w telefonie
Prawie wszyscy użytkownicy telefonów korzystają z internetu, najcześciej przy użyciu transferu danych udostępnianego w ramach abonamentu - ponad połowa, a w ofertach na kartę - 20% użytkownikaw telefonów.
Komunikatory internetowe
Podobny odsetek użytkowników internetu w smartfonach korzysta w nich z komunikatorów - 80%. Najpopularniejszym z nich jest Messenger - aż 89% i WhatsApp - 58%. Pozostałe pozycje cieszą się śladową popularnością.
Czy komunikatory zastąpią nam połączenia głosowe czy wiadomości SMS/MMS? Jeszcze nie, choć widać już spory odsetek osób, które w równym stopniu wykonują połączenia głosowe, co przez komunikator - 18% i częściej lub wyłącznie przez komunikator 12%, co daje nam już łącznie 30%.
Wydaje się, że szybciej wyparte zostaną SMS-y.
Co już się dzieje w przypadku MMS-ów.
Zwłaszcza, że zdecydowana większość użytkowników smartfonów uważa komunikatory za bardziej funkcjonalne od usług telefonii ruchomej.
Dostęp do internetu
Dostęp do internetu stacjonarnego posiada 67% Polaków, pozostali w różny sposób posiłkują się internetem mobilnym. Choć tu zapewne też przenikają się posiadacze internetu stacjonarnego, którzy jednocześnie korzystają z dostępu do internetu mobilnego.
Średnia opłata za dostęp do internetu stacjonarnego wyniosła w ubiegłym roku 60,8 zł, a najwięcej osób reguluje rachunki w wysokości 11 zł do 50 zł- 52%, z kolei 41% płaci wyższe rachunki - 51 zł do 100 zł. W tym drugim przedziale mieszczą się zapewne osoby, które wykupują w pakietach internet stacjonarny z telewizją i/lub z telefonem komórkowym.
Średnia opłata za korzystanie z internetu mobilnego jest niższa i wynosi 48,9 zł. Więcej też osób płaci rachunki w wysokości do 50 zł - 67%, pomiędzy 51 zł a 100 zł - 27%.
Sporo osób mieści się w przedziale 51 zł - 100 zł w przypadku pakietowania usług, bo 43%, ale średnią tu mocno zawyża 30% klientów, którzy płacą za nie pomiędzy 101 zł a 150 zł i 18% powyżej tej kwoty.
Najcześciej w pakietach wykupujemy dostęp do telewizji i internetu stacjonarnego. Dużo wskazań jest też po stronie internetu mobilnego i telefonii komórkowej.
5G - znajomość terminu i poziom akceptacji nowej technologii
Na koniec zerknijmy na ocenę nowej technologii 5G. Zdecydowana większość Polaków słyszała o niej, jedynie 13% nie zna tego terminu.
Większość klientów jest zadowolona z obecnego standardu i jednocześnie jest spory odsetek osób, które nie chciałyby lub zdecydowanie byłyby przeciwne nadajnikom nowej technologii 5G w swojej lokalizacji, tłumacząc to negatywnym wpływem na zdrowie pola elektromagnetycznego.
I tu trochę dziwi mnie niekonsekwencja UKE w drugim pytaniu. W pytaniu - Czy zgodziłby/a się Pan/Pani na postawienie stacji bazowej (nadajnik) blisko swojego domu, jeżeli dzięki temu Twój telefon nadawałby z mniejszą mocą? została zawarta jedna z korzystnych dla zdrowia zmian, które niesie 5G.
Stacje bazowe 5G będą mniejsze niż obecne, dzięki czemu będzie ich więcej, bliżej nas i o mniejszej mocy. Jednocześnie również smartfony będą nadawały z mniejszą mocą, by odebrać z nich sygnał, tym samym zmniejszając natężenie pola elektromagnetycznego. Im dalej mamy nadajnik, tym paradoksalnie jest on bardziej szkodliwy, bo zarówno nadajnik jak i odbiornik, który znajduje się przecież w naszych kieszeniach musi nadawać z większą mocą.
Z kolei w drugim pytaniu zabrakło mi konsekwencji i sformułowania go tak, iż z uwagi na powyższe, z nową technologią 5G będziemy mniej narażeni na działanie pola elektromagnetycznego niż obecnie - czy w takim kontekście zmieniliby zdanie na temat pozornej szkodliwości nowej technologii. W obecnym kształcie, pytanie tylko utrwala mylne pojęcie o promieniowaniu PEM.
Źródło: UKE.
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu