Ciekawostki technologiczne

Policja spodziewała się włamywacza. Okazało się, że to... odkurzacz

Jakub Szczęsny
Policja spodziewała się włamywacza. Okazało się, że to... odkurzacz
Reklama

Urządzenia pasujące do idei inteligentnego domu potrafią zaskoczyć - nie tylko osoby mniej zaznajomione z nowymi technologiami, ale również... policjantów. Niezwykły przypadek spowodował, że policjanci zdecydowali się wkroczyć do łazienki, w której rzekomo miał grasować włamywacz. Okazało się, że to odkurzacz Roomba.

Jeden z mieszkańców Oregonu zadzwonił pod numer alarmowy 911 po to, aby zgłosić dziwne dźwięki dobiegające z łazienki. W przestrzeni między drzwiami, a podłogą zauważył cienie, które mogły wskazywać na obecność złodzieja w domu. Co więcej, incydent generował mnóstwo hałasu - tak, jakby ktoś poruszał się po tym pomieszczeniu. Łazienka ze względów bezpieczeństwa była zamknięta od zewnątrz.

Reklama

Policjanci przyjęli to zgłoszenie i już po chwili skierowali do tego domu funkcjonariuszy, którzy potwierdzili, iż coś dziwnego dzieje się w łazience. Kilkukrotnie poprosili "włamywacza" o opuszczenie pomieszczenia z podniesionymi rękami. Gdy nie uzyskali żadnej odpowiedzi, a hałasy nasiliły się - z przygotowaną do wystrzału bronią wkroczyli do pomieszczenia i... zidentyfikowali odkurzacz iRobot Roomba.

Okazało się, że iRobot Roomba został "uwięziony" w łazience i zgodnie z harmonogramem rozpoczął czyszczenie. Nie był jednak w stanie wyjść z łazienki i stąd powtarzające się hałasy. Te najpewniej ustałyby w momencie wyczerpania się zapasu energii w akumulatorze, jednak zgłaszający kompletnie o tym nie pomyślał i postanowił powiadomić o incydencie policjantów. Funkcjonariusze nie mieli z tym żadnego problemu i po zidentyfikowaniu odkurzacza sporządzili protokół oraz wrócili do własnych zajęć.


Nowe technologie sprawcą ciekawych przypadków

Cóż, piąteczek w środę. Z reguły o takich rzeczach piszemy pod koniec tygodnia pracy, natomiast ten przypadek spodobał mi się tak bardzo, że postanowiłem Wam go przedstawić na Antywebie już dzisiaj. Postawa zgłaszającego była dobra - mógł domniemywać, że napastnik jest uzbrojony, a on sam mógł nie mieć przy sobie broni. Policjanci również zareagowali zgodnie z procedurami. W takich sytuacjach zawsze należy brać pod uwagę najgorszy możliwy scenariusz.

Jednak takich przypadków w historii nowoczesnych technologii było więcej. W 2017 roku media pisały o inteligentnym głośniku, który być może zapobiegł śmierci młodej kobiety. Jej partner w trakcie sprzeczki wyciągnął broń i zapytał w gniewie: "wezwałaś już szeryfa"? Co urządzenie zidentyfikowało jako komendę oznaczającą konieczność wezwania pomocy. Kłótnię po chwili usłyszał również dyspozytor, który na miejsce zdarzenia wysłał kilku policjantów: napastnik został aresztowany i osądzony za przemoc domową.

Wracając do sytuacji z odkurzaczem iRobot Roomba - te bardzo często wpadają w domowe pułapki i "głupieją". Nie byłbym zdziwiony, gdyby nie była to pierwszy tego typu incydent, choć zastanawiam się jakim cudem mieszkaniec domu, w którym doszło do "włamania" nie pomyślał o tym, że sprawcą hałasów w łazience może być odkurzacz.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama