Urządzenia pasujące do idei inteligentnego domu potrafią zaskoczyć - nie tylko osoby mniej zaznajomione z nowymi technologiami, ale również... policjantów. Niezwykły przypadek spowodował, że policjanci zdecydowali się wkroczyć do łazienki, w której rzekomo miał grasować włamywacz. Okazało się, że to odkurzacz Roomba.
Policja spodziewała się włamywacza. Okazało się, że to... odkurzacz
Jeden z mieszkańców Oregonu zadzwonił pod numer alarmowy 911 po to, aby zgłosić dziwne dźwięki dobiegające z łazienki. W przestrzeni między drzwiami, a podłogą zauważył cienie, które mogły wskazywać na obecność złodzieja w domu. Co więcej, incydent generował mnóstwo hałasu - tak, jakby ktoś poruszał się po tym pomieszczeniu. Łazienka ze względów bezpieczeństwa była zamknięta od zewnątrz.
Policjanci przyjęli to zgłoszenie i już po chwili skierowali do tego domu funkcjonariuszy, którzy potwierdzili, iż coś dziwnego dzieje się w łazience. Kilkukrotnie poprosili "włamywacza" o opuszczenie pomieszczenia z podniesionymi rękami. Gdy nie uzyskali żadnej odpowiedzi, a hałasy nasiliły się - z przygotowaną do wystrzału bronią wkroczyli do pomieszczenia i... zidentyfikowali odkurzacz iRobot Roomba.
Okazało się, że iRobot Roomba został "uwięziony" w łazience i zgodnie z harmonogramem rozpoczął czyszczenie. Nie był jednak w stanie wyjść z łazienki i stąd powtarzające się hałasy. Te najpewniej ustałyby w momencie wyczerpania się zapasu energii w akumulatorze, jednak zgłaszający kompletnie o tym nie pomyślał i postanowił powiadomić o incydencie policjantów. Funkcjonariusze nie mieli z tym żadnego problemu i po zidentyfikowaniu odkurzacza sporządzili protokół oraz wrócili do własnych zajęć.
Nowe technologie sprawcą ciekawych przypadków
Cóż, piąteczek w środę. Z reguły o takich rzeczach piszemy pod koniec tygodnia pracy, natomiast ten przypadek spodobał mi się tak bardzo, że postanowiłem Wam go przedstawić na Antywebie już dzisiaj. Postawa zgłaszającego była dobra - mógł domniemywać, że napastnik jest uzbrojony, a on sam mógł nie mieć przy sobie broni. Policjanci również zareagowali zgodnie z procedurami. W takich sytuacjach zawsze należy brać pod uwagę najgorszy możliwy scenariusz.
Jednak takich przypadków w historii nowoczesnych technologii było więcej. W 2017 roku media pisały o inteligentnym głośniku, który być może zapobiegł śmierci młodej kobiety. Jej partner w trakcie sprzeczki wyciągnął broń i zapytał w gniewie: "wezwałaś już szeryfa"? Co urządzenie zidentyfikowało jako komendę oznaczającą konieczność wezwania pomocy. Kłótnię po chwili usłyszał również dyspozytor, który na miejsce zdarzenia wysłał kilku policjantów: napastnik został aresztowany i osądzony za przemoc domową.
Wracając do sytuacji z odkurzaczem iRobot Roomba - te bardzo często wpadają w domowe pułapki i "głupieją". Nie byłbym zdziwiony, gdyby nie była to pierwszy tego typu incydent, choć zastanawiam się jakim cudem mieszkaniec domu, w którym doszło do "włamania" nie pomyślał o tym, że sprawcą hałasów w łazience może być odkurzacz.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu