Życie w totalnej inwigilacji nie jest szczególnie kuszącą wizją. Teoretycznie, moglibyśmy stworzyć wielką sieć, w której będą informacje na każdy temat. Następnie pozwolilibyśmy, aby zaawansowane algorytmy wszystkim zarządzały. Być może okazjonalnie popełniałyby jakieś błędy, lecz szybko by się na nich uczyły, dzięki czemu wraz z upływem czasu stawałyby się coraz bardziej wydajne, a już na pewno radziłyby sobie z wieloma procesami lepiej niż ludzie.
Zoptymalizuj swoje życie
Już teraz wszędzie mówi się o maszynowym nauczaniu, algorytmach AI, ich możliwościach, potencjalnie nieograniczonych zastosowaniach, tym jak mogą zastępować ludzi w wielu zadaniach, z którym najzwyczajniej w świecie radzą sobie od nich lepiej itd.
Firmy ubezpieczeniowe na całym świecie zaczynają oswajać się z myślą oferowania tańszych usług w zamian za „śledzenie swoich klientów”. Co więcej, ogromny potencjał drzemie w tym, aby informacje na nasz temat (im więcej tym lepiej) były przetwarzane przez sztuczną inteligencję. Przykładowo korporacja Cognizant bardzo poważnie podchodzi do tematu związanego z wykorzystywaniem AI przez firmy ubezpieczeniowe – pdf na ten temat.
Jednak prawda jest taka, że zastosowania AI w optymalizowaniu usług oraz naszego życia są niemal nieograniczone, a w przyszłości będzie tylko lepiej. Algorytmy mogą dobierać ludzi na stronach randkowych i jeśli dzisiaj radzą sobie z tym nieźle, to pomyślmy jak będą sobie z tym radzić za 10 albo 50 lat?
IBM Watson w połączeniu z aplikacją na telefon może pomagać w zbieraniu niezbędnych informacji od najmłodszych pacjentów szpitali oraz robić to w taki sposób, aby nie wywoływać dodatkowego stresu:
Nie mówiąc już o przykładach diagnozowania chorób przez AI – link.
To samo tyczy się korków drogowych i wszystkich innych aspektów naszego życia, o których moglibyśmy tylko pomyśleć… Pracownicy naukowi z Nanyang Technological University w Singapurze pracują nad algorytmem, który mógłby zarządzać ruchem drogowym w taki sposób, aby w ogromnym stopniu zminimalizować ryzyko występowania ulicznych korków.
Do czego zmierzam?
Zmierzam do tego, że teoretycznie moglibyśmy kiedyś udostępniać wszystkie informacje na swój temat w zamian za optymalizację naszego życia. Na ulicach nie byłoby korków drogowych, bo autonomicznie sterowane samochody byłyby dodatkowo wspierane przez sieć za pośrednictwem której odpowiedni algorytm nie pozwalałby na powstawanie korków. Nasza druga połówka zostałaby dla nas wybrana przez AI, a naszym stanem zdrowia również zajęłoby się odpowiednie AI pracujące na jakimś super komputerze.
Każdy byłby w posiadaniu osobistego asystenta , który towarzyszyłby mu przez całe życie, a to za pośrednictwem głosu w jakiejś specjalnej słuchawce, a to przez wizualizację na okularach rozszerzonej rzeczywistości… Asystent rozumiałby naszą mowę i wykrywałby oraz rozumiał nasze emocje, gromadziłby informacje na nasz temat i przetwarzał je w taki sposób, abyśmy podejmowali tylko słuszne decyzje i robili tylko to, co byłoby optymalne.
Czy ktokolwiek miałby ochotę na taką przyszłość?
Jestem przekonany, że odpowiedź brzmi: "nie", a powodów jest wiele. Od tego, że zbyt dużo informacji gromadzonych na nasz temat w końcu byłoby wykorzystywanych w sposób nieetyczny, niezgodny z początkowym założeniem, albo najzwyczajniej w świecie przeciwko nam; poprzez inne czynniki, takie jak to, że tego typu życie może się kojarzyć z niewolnictwem. Gdzie tu sens robienia czegokolwiek, jeśli o niczym sami nie zdecydujemy, co najwyżej zostanie nam zaserwowana iluzja samodzielnego podjęcia jakiegoś działania?
Teraz to takie oczywiste, jednak wszystko o czym pisałem powyżej nie zrodziłoby się z dnia na dzień. Stopniowo, małymi kroczkami ulegalibyśmy coraz większym wygodom. Oddaj tylko odrobinkę prywatności w zamian za niższą cenę. Przekaż tylko niewielką część swojej autonomii, a sam zobaczysz o ile wygodniej będzie ci z tym i z tamtym… Tak sobie tylko rozmyślam. Pewnie przesadzam, prawda?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu