Felietony

Supermasywna czarna dziura wystrzelona jak z armaty, opuszcza swoją galaktykę

Marcin Hołowacz
Supermasywna czarna dziura wystrzelona jak z armaty, opuszcza swoją galaktykę
Reklama

Można interesować się polityką, nurkowaniem, motoryzacją, geologią, graniem w pokera, technologią… lista jest naprawdę długa. Jednak wszystko to stanowi zaledwie mały wycinek Wszechświata i mam tu na myśli naprawdę mały wycinek – niewyobrażalnie, ekstremalnie malutki. Konkretniej mówiąc wymieniłem przed chwilą rzeczy, które występują tylko tutaj, na planecie zwanej Ziemią.

Szacuje się, że średnica widzialnego Wszechświata wynosi teraz ok. 91 miliardów lat świetlnych. Żeby przebyć taką odległość, światło potrzebowałoby więcej czasu, niż istnieje Wszechświat, jako że wiek Wszechświata jest szacowany na ok. 13,8 miliardów lat. Fotony, które kilkanaście miliardów lat temu rozpoczęły swoją podróż i trafiają teraz do nas, pochodzą z miejsc, które wraz z upływem czasu bardziej się od nas oddaliły (a my od nich) ze względu na proces rozszerzania się Wszechświata…

Reklama

Po prostu próbuję powiedzieć, że to naprawdę wielkie miejsce i sporo się w nim dzieje

Koniec końców, wszystko co robimy i całe nasze życie i tak znajduje się we Wszechświecie, więc warto czasem zerknąć na nowinki pochodzące z tego pozaziemskiego miejsca. No właśnie, to co tam się ostatnio ciekawego wydarzyło? Jak na nasze ludzkie realia, to coś naprawdę niesamowicie nadzwyczajnego, ale jak na realia Wszechświata... nic szczególnego.

W galaktyce 3C186 oddalonej od naszej planety o 8 miliardów lat świetlnych, prawdopodobnie doszło do zderzenia się dwóch czarnych dziur. Kiedyś każda z nich była w centrum swojej osobnej galaktyki, jednak gdy doszło do ich połączenia (galaktyk), czarne dziury również w końcu się ze sobą zderzyły. Zanim dochodzi do wzajemnego wchłonięcia się dwóch czarnych dziur, zaczynają one wokół siebie orbitować. Siły towarzyszące takiemu wydarzeniu są niewyobrażalne i przyczyniają się do powstawania fal grawitacyjnych, czyli zmarszczek czasoprzestrzeni, rozchodzących się z prędkością światła.


Supermasywna czarna dziura

Zaraz po tym, jak dwie czarne dziury połączyły się w jedną supermasywną czarną dziurę o masie miliard razy większej niż masa Słońca, doszło do ciekawego wydarzenia (jakby już nie było wystarczająco ciekawie), mianowicie ta potężna czarna dziura została „wystrzelona jak pocisk z pistoletu” przez jedną z fal grawitacyjnych i opuściła centrum galaktyki 3C186 - astronomowie zaobserwowali ją w odległości ok. 35 tys. lat świetlnych od centrum. Oczywiście ta supermasywna czarna dziura nadal się porusza i ucieka z prędkością ok 7,5 mln km/h. W końcu całkowicie opuści 3C186 i zamieni się w samotnego wędrowca, który pożera wszystko co stanie mu na drodze.


To tylko „kolejny dzień” we Wszechświecie, w sumie nic wielkiego, bo tam ciągle dochodzi do tego typu rzeczy (nie to co u nas na spokojnej Ziemi). Jednak należy podkreślić, że nie ma co do tego wyjaśnienia 100% pewności – tak to już bywa jeśli prowadzi się obserwacje czegoś oddalonego o 8 miliardów lat świetlnych.

Źródło 1, 2, 3

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama