O co chodzi z tym Campus Warsaw? Ja wierzę, że to poprawi sytuację polskich startupów

Odwiedziłem wczoraj Google, gdzie miałem przyjemność porozmawiać z szefem Campus Warsaw, bo tak oficjalnie nazywa się inicjatywa Google w Polsce.

Rafał Plutecki podczas rozmowy przedstawił mi wizję Google na funkcjonowanie Campusu w Warszawie i była to wizja dość spójna z tym jak sobie wyobrażałem funkcjonowanie takiego miejsca.

Przede wszystkim chodzi o społeczność i to społeczność będzie niejako dedykować o tym, co w Campusie będzie się działo. Google ustawia się przy tej inicjatywie w roli organizatora, który głos oddaje społeczności, a samo dostarcza narzędzia, kontakty, przestrzeń i różnego rodzaju programy dla startupów.

Idea jest taka, że Campus będzie dostępny dla każdego kto się zarejestruje. Poza przestrzeniami coworkingowymi będą też przestrzenie całkowicie otwarte, gdzie będzie można organizować spotkania, dni otwarte, mini konferencje, spotkania z mentorami, konkursy dla startupów itp. Dla takich inicjatyw Campus ma być zawsze otwarty i właściwie po to powstała ta idea. Chodzi o wymianę wiedzy i doświadczeń oraz o miejsce, które integruje ze sobą branżę startupową.

Czytaj dalej poniżej

Smartfony, które dostaną Androida 6.0 Marshmallow [aktualizowany na bieżąco] Tomasz Popielarczyk

W jaki sposób Google mierzy ruch na polskich drogach? Konrad Kozłowski

Czy to przynosi efekt? Według Google w 2015 roku startupy współpracujące z Campusami na całym świecie pozyskały ponad 540 milionów dolarów finansowania. tworząc ponad 3 600 miejsc pracy. Oczywiście gro z tych inwestycji pochodzi z terenu Stanów Zjednoczony, jednak Campus w UK też może pochwalić się ciekawymi liczbami. Tylko w zeszłym roku w UK startupy współpracujące z Campusem pozyskały 40 milionów funtów tworząc 1200 miejsc pracy.

Jakie są cele Campus Warsaw, Google definiuje je jako akceleracje startupów we wczesnej fazie rozwoju oraz łączenie startupów z inwestorami i globalny rynkiem. Warto nadmienić, że Campus Warsaw będzie otwarty nie tylko dla Polaków, ale i dla całego regionu Europy Środkowej i Wschodniej. Google liczy na to, że stworzy w Warszawie międzynarodowy ekosystem nie tylko startupów, ale i inwestorów. Będą więc zapraszać ich na pokazy, demo days i podobne inicjatywy.

Jest więc (na to liczę) realna szansa na to, że pojawią się u nas inwestorzy, którzy do tej pory naszym rynkiem nie byli do końca zainteresowani. Oczywiście bez dobrych pomysłów i projektów się nie obędzie, ale wierzę w to, że takich nie zabraknie. Może więc okazać się, że jest realna szansa na skrócenie drogi pomiędzy polskim startupem a zagranicznym inwestorem. Każdy kto teraz taką drogę przechodził wie, że nie jest ona szybka i często wymaga sporo czasu.

Nie będzie jednak lekko. Można podawać jako przykłady sukcesy Campusów z UK czy Izraela, ale warto pamiętać, że starujemy niestety z innego pułapu. Polska we wszelkich rankingach innowacyjności jest na szarym końcu. Nie tylko dlatego, że nie jesteśmy innowacyjni, ale też dlatego, że często kuleje nasz marketing czy PR. Nie docieramy do zagranicznych mediów, a czasem nie potrafimy sprzedać dobrego produktu czy idei.

Z tym też będą musieli zmierzyć się zarządzający Campusem i tak pokierować jego organizacją aby uwzględniała główne problemy młodych firm w Polsce.

Czy to się wszytko uda? Bardzo bym chciał aby tak było. Zintegrowana społeczność startupowa połączona z branżą inwestycyjną, wymieniająca się wiedzą i doświadczeniami to wręcz wizja idealna. Google przy jej realizacji chce współpracować z każdą organizacją i społecznością w Polsce - to znaczy nikogo nie wyklucza, ale partnerów będzie weryfikować.

To jest dobra wiadomość, bo jak wiemy mało udanych programów akceleracyjnych czy też tych, którzy chętnie przykleją się do sukcesów innych jest dość sporo.

Podsumowując, trzymam kciuki za ideą Campus Warsaw. Wierzę, że może ona realnie wpłynąć na sytuację statupów w Polsce.

Jeśli chcecie zostać członkiem Campus to rejestracja jest już otwarta. Ja już się zarejestrowałem i czekam na otwarcie, które ma nastąpić w drugiej połowie Listopada.