Microsoft "zapowiedział zapowiedź" nowego Xboksa. Wielu zagranicznych dziennikarzy donosi o zaproszeniach, które dostali – dosyć jednoznacznie wskazuj...
Microsoft "zapowiedział zapowiedź" nowego Xboksa. Wielu zagranicznych dziennikarzy donosi o zaproszeniach, które dostali – dosyć jednoznacznie wskazujących na to, że 21 maja w siedzibie Microsoftu w Redmond. Czego można się spodziewać po nowej generacji spod ręki Amerykanów?
Jeżeli chodzi o hardware, to prawdopodobnie otrzymamy specyfikację bardzo podobną do tej, którą zaprezentowało Sony, wraz PlayStation 4. Plotki mówią, że główny procesor następcy Xboksa 360 będzie to Jaguar, wyprodukowany przez AMD, wyposażony w dwie jednostki, po cztery rdzenie każda. Za wyświetlanie grafiki ma odpowiadać nowoczesny układ Radeon i jest to kolejna wspólna cecha dla sprzętów Sony i Microsoftu. Już wcześniej mówiło się, że Japończycy zwiększyli ilość pamięci RAM w swojej konsoli do 8GB, żeby „dorównać” do konkurencji, także gdyby teraz gigant z Redmond zaoferował mniej... byłoby to dziwne. Pytanie tylko, w jaką technologię zastosuje. Sony zdecydowało się na bardzo szybkie GDDR5. Ciężko jest spekulować w tej materii.
Pod znakiem zapytania pozostaje też kwestia, czy Microsoft zdecyduje się na zamontowanie w Xboksie 720 (nazwa tymczasowo przeze mnie stosowana, nie sugerujcie się) napędu Blu-Ray. Gry na Xboksa 360 często są wydawane na więcej niż jednej płycie DVD - to dowód z gatunku tych "czarno na białym", że problem z małą pojemnością nośników już teraz jest uciążliwy. Nie wyobrażam sobie, żeby Microsoft pozostał przy tej technologii na kolejną generację. Gigant z Redmont może jednak nie chcieć implementować u siebie technologii tak mocno kojarzonej z konkurencją. Czy będziemy świadkami wielkiego powrotu technologii HD-DVD? A może w związku z plotkami dotyczącymi konieczności utrzymywania stałego połączenia z Internetem Microsoft postawi wyłącznie na cyfrową dystrybucję? Szczerze wątpię w ten ostatni scenariusz, chociaż byłby zapewne atrakcyjny dla producenta konsoli.
Jeżeli chodzi o datę premiery, to spokojnie można zakładać, że Microsoft nie będzie chciał zadebiutować później od Sony. Prawdopodobnie podobnie jak Japończycy, wypuszczą swój sprzęt jeszcze w tym roku, przynajmniej w części regionów świata. Bezpiecznie jest założyć, że Europejczycy poczekają miesiąc, może dwa, dłużej od Amerykanów.
Cena? Wszelkie spekulacje są pozbawione sensu. Moja kryształowa kula sugeruje mi, że będzie to około 400$.
Sądzę, że najbliższa generacja wcale nas nie zaskoczy. Z braku możliwości spektakularnego rozwoju technologicznego gaming na pecetach i urządzeniach mobilnych wykreował kilka bardzo ciekawych trendów, takich jak streaming, free-to-play, e-sport, integracja z social media, do których Sony i Microsoft będą musiały się przystosować. Innowacje w świecie konsol mogą więc sprowadzić się do „równania ku górze”, tak jak to wygląda w przypadku PlayStation 4 (o których twórcy nie wahają się mówić, że jest to super-pecet).
Chociaż nie wierzę w to, że Microsoft pokaże coś szczególnie innowacyjnego, to gdybym miał strzelać, powiedziałbym – rozszerzona rzeczywistość.
Jak będzie dokładnie, dowiemy się już 21 maja, czyli za niecały miesiąc.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu