Świat

Nowy Kindle będzie miał rysik i dotykowy ekran (prawdopodobnie), a starego Polacy kupią za 400 złotych

Wojciech Usarzewicz
Nowy Kindle będzie miał rysik i dotykowy ekran (prawdopodobnie), a starego Polacy kupią za 400 złotych
38

Amazon szykuje się do wypuszczenia na rynek dwóch produktów - tabletu i nowego Kindle’a - tak przynajmniej można spekulować. Spekulacje te trwają od dawna, a wczoraj doszły jeszcze dwie poszlaki, dzięki którym możemy jeszcze bardziej napalać się na nowe produkty od Amazona. Ja dziś jednak nie o tabl...

Amazon szykuje się do wypuszczenia na rynek dwóch produktów - tabletu i nowego Kindle’a - tak przynajmniej można spekulować. Spekulacje te trwają od dawna, a wczoraj doszły jeszcze dwie poszlaki, dzięki którym możemy jeszcze bardziej napalać się na nowe produkty od Amazona. Ja dziś jednak nie o tablecie, a o nowym Kindle'u. A przy okazji warto jeszcze dodać, że Polacy niekoniecznie skazani są na Kindle’a za 700 złotych, ale spokojnie mogą je zakupić za niecałe 400 złotych.

Co powiecie na 99 dolarów to Kindle? To naprawdę mało. Taką ceną mogą się przynajmniej cieszyć Amerykanie od jakiegoś miesiąca, kiedy to Amazon zaczął wyprzedaż odnowionych Kindle’i Wifi, czyli takich, gdzie część wnętrzności została wymieniona, całość odkurzona, dostosowana do dzisiejszych standardów (na miarę możliwości) i wypuszczona na rynek celem przeczyszczenia magazynów. Oznacza to, że Amazon szykuje się do wypuszczenia nowego Kindle’a.

Sześciocalowy Kindle WiFi to może nie jest szczyt możliwości e-czytników, ale pozwala na swodobne czytanie ebooków - potwierdzam z ręką na sercu jako posiadacz tego urządzenia.

Co może oznaczać to czyszczenie magazynów? Spekuluje się, że Amazon szykuje się do wypuszczenia na rynek nowej wersji czytnika Kindle. Podobna sytuacja ze sprzedażą odnowionych Kindle’i miała miejsce na krótko przed premierą “trójki”. Najnowsza poszlaka, jaką mogą się cieszyć zwolennicy Kindle’a czwartej generacji, jest rejestracja przez Amazona domeny kindlescribe.com - spekuluje się więc, że nowy Kindle będzie posiadał ekran dotykowy oraz rysik, dzięki któremu można będzie robić notatki wprost przy czytanych przez nas ebookach. Miodzio - przynajmniej dla mnie, osoby uwielbiającej ebooki.

Jedno wiem na pewno - cokolwiek zaoferuje nowy Kindle, to aktualna wersja, czyli Kindle 3, to pełnoprawny czytnik, który Polacy mogą mieć za grosze. Ile to ja razy słyszałem, że czytniki są za drogie, a powinny kosztować poniżej 400 złotych. No i kosztują - przynajmniej Kindle tyle kosztuje. Bez obaw, nie będzie tutaj linków sponsorowanych - za to na chłopski rozum wyjaśnie to, czego nie wie większość Polaków.

Na Allegro można znaleźć czytniki Kindle, które kosztują od 580 złotych w górę. Czy to się opłaca? Jak w mięte strzelił - nie. A jeśli kupisz Kindle’a na Allegro to po prostu możesz czuć się wykiwanym przez Polskiego sprzedawcę. Przy odrobince wysiłku, karcie debetowej z możliwością robienia zakupów przez internet i narzędziu Google Translate, raz dwa można sobie zamówić Kindle’a za sumę +/- 400 złotych. Za te 400 złotych to jeszcze gwrancja będzie ładna, ale po kolei.

Niektórzy sprzedawcy Allegro tłumaczą się z wielkich cen kwestią VATu. Fakt, przy zamówieniach hurtowych kwestii cła i VATu się nie obejdzie. Ale jeśli kupujesz sam pojedyńczą sztukę, to nie płacisz VATu. Ani cła. Basta. Przytoczę tutaj info ze Świata Czytników:

"Od grudnia 2008 paczki do Polski do kwoty 150 euro są zwolnione z cła (...)."

Jeśli więc kupujemy czytnik Kindle sami poprzez Amazon, to spokojnie zmieścimy się w granicy 150 euro. I można przestać narzekać na drogie czytniki :). I sam mogę potwierdzić, ża ani VATu ani cła nie musiałem dopłacać, gdy Kindle’a zamawiałem. Do tego mamy jeszcze gwarancję na nowy gadżet, czego nie zapewnia nam sprzedawca na Allegro. Jest więc i taniej i pewniej.

Tak oto można mieć za 400 złotych kawał ładnego i funkcjonalnego Kindle’a, dzięki któremu skończy się narzekanie na drogie e-czytniki. Co nie zmienia jednak faktu, że lepiej by było mieć coś na miejscu, Polskiego, wspieranego przez polskie e-księgarnie. Ten czas też kiedyś nastąpi, ale dopiero w przyszłości. Póki co, jeśli ktoś jest chętny na czytnik, powinien raczej myśleć o Kindle'u.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu