Netflix nie próżnuje - nowa funkcja w aplikacji mobilnej zmieniająca sposób oglądania seriali, zupełnie świeża siedziba w Nowym Jorku oraz nowości w ofercie na świąteczny weekend. Dzieje się.
Nowości Netflix na świąteczny weekend i nowa "losowa" eksperymentalna funkcja
Losowe oglądanie odcinków na Netflix
Każdy użytkownik usługi muzycznej, jak Spotify, Tidal czy Apple Music, doskonale zna funkcję odtwarzania losowego. Dzięki niej można w odsłuchać playlistę czy album w przypadkowej kolejności, co niektórym naprawdę odpowiada. Jeśli nie mamy ochoty na żaden konkretny kawałek lub zespół, to rzeczywiście może to być najlepsze wyjście - klikamy "play" i gotowe. Netflix dostrzegł w tej funkcji potencjał w kontekście własnej platformy. Serwis wpadł bowiem na pomysł, że na ekranie głównym aplikacji zaproponuje użytkownikom włączenie losowego odcinka jednej z kilku serii.
Nie są one chyba dobierane przypadkowo, na zrzutach ekranu można dostrzec tytuły, których fabuła nie jest rozpisana na wiele odcinków - dokument "Nasza planeta" czy sitcom "The Office" można obejrzeć odtwarzając nawet odcinek w środku sezonu. Możemy nie zrozumieć pewnych nawiązań, ale nie będzie to miało większego wpływu na seans. Po powrocie do domu po ciężkim dniu taka funkcja może okazać się wybawieniem. Co ciekawe, na ekranie odtwarzania, zamiast opcji "następny odcinek" obecny jest przycisk "losowy/losuj odcinek".
Ale jestem ciekaw, jakiego Wy jesteście zdania? Dodam tylko, że nowość pojawiła się tylko w aplikacji na Androida (v7.6.0 build 19 34157) i nie jest jeszcze szerzej dostępna. Poza tym, nie jest oczywiście jasne czy i kiedy trafi ona do pozostałych użytkowników, bo Netflix ma w nawyku wycofywanie się z niektórych nowości, jeśli te nie sprawdzą się na grupie osób, które miały szansę sprawdzić je przed wszystkimi innymi.
Nowe centrum produkcyjne Netflix w Nowym Jorku
Netflix nie składa broni. Wręcz przeciwnie, z coraz większą determinacją dąży do uzupełniania swojej oferty autorskimi produkcjami każdego rodzaju. W tym celu powstaje właśnie nowe centrum produkcyjne zlokalizowane w Nowym Jorku. Wcześniej wystartowały takowe w Nowym Meksyku oraz innych krajach jak Kanada i Hiszpania. Do tej w Nowym Jorku rozdzielonej na Manhattanie oraz Brooklynie trafi nawet do 100 milionów dolarów na inwestycje i powstaną setki nowych miejsc pracy. To właśnie w mieście, które nie śpi narodziły się takie tytuły jak Orange is the New Black, Unbreakable Kimmy Schmidt, The Irishman od Martina Scorsese oraz Russian Doll.
W drugiej z lokalizacji, na Brooklynie, w ręce Netfliksa miało trafić aż 166 tysięcy stóp kwadratowych, a budowa biur będzie podzielona na sześć etapów. W przypadku Manhatannu mówimy o 100 tysiącach stóp kwadratowych przy 888 Broadway. Te biura mają gościć 127 pracowników, których Netflix planuje zatrudnić przed 2024 rokiem. Obecnie w Nowym Jorku bazuje 32 pracowników firmy.
Co nowego na święta na Netflix?
W przedświąteczny piątek na Netflix pojawiły się nowe filmy oryginalne, takie jak Bezwzględny, Nauczyciel muzyki oraz Ktoś wyjątkowy. Z seriali dodano Lunatics, który jest produkcją typu mockumentary opowiadającym o szóstce ekscentrycznych, a czasem obscenicznych odmieńców, którzy żyją własnym życiem. W ofercie pojawił się też nowy odcinek Star Trek Discovery (14. odcinek 2. sezonu) oraz 7 odcinków serialu Samantha.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu