Od kilku dni trwa dyskusja na temat przejęcia Acera. Temat pojawiał się już wcześniej, ale teraz włączono w to wypowiedź założyciela firmy, który nie wyklucza takiego rozwiązania. Powód jest prosty: na rynku PC coraz trudniej funkcjonować, a mobile ciężko uznać za Eldorado. Korporacja z Tajwanu prób...
Od kilku dni trwa dyskusja na temat przejęcia Acera. Temat pojawiał się już wcześniej, ale teraz włączono w to wypowiedź założyciela firmy, który nie wyklucza takiego rozwiązania. Powód jest prosty: na rynku PC coraz trudniej funkcjonować, a mobile ciężko uznać za Eldorado. Korporacja z Tajwanu próbuje jednak przebić się z tabletami i smartfonami, pakiet tych ostatnich zaprezentowano podczas targów w Berlinie.
Pisaliśmy już o modelu Jade Primo, który jedynie anonsowano, do sprzedaży trafi prawdopodobnie w przyszłym roku. To smartfon z Windows 10 obsługujący tryb Continuum. Urządzenie będzie można zamienić w pełnowartościowego peceta, producent dorzuci do telefonu stację dokującą, klawiaturę i mysz, by było to łatwiejsze. Smartfon wyposażono w ekran o przekątnej 5,5 cala, dwa solidne aparaty, procesor Snapdragon 808 i trzeba przyznać, że zapowiada się to bardzo ciekawie. Na tym jednak nie kończą się popisy Acera w tym segmencie.
Fablet wyposażony w 5,5-calowy wyświetlacz HD oraz czterordzeniowy procesor MediaTek MT6735. Na pokładzie znajdziemy 2 GB pamięci RAM, 16 GB pamięci wbudowanej, dwa aparaty (8 Mpix), moduły łączności (wśród nich LTE) oraz akumulator o pojemności 4000 mAh. Wersja S jest mocniejsza - producent wrzucił tam ośmiordzeniowy procesor, 3 GB pamięci operacyjnej oraz 32 GB pamięci wewnętrznej. Sprzęt współpracuje z platformą Android 5.1 Lollipop, w Polsce powinien się pojawić jesienią w cenie około 900 złotych.
Sprzęt pozycjonowany jako przystępny cenowo smartfon do selfie. Te ostatnie mają powstawać za sprawą przedniego aparatu 8 Mpix z szerokokątnym obiektywem. Warto wspomnieć, że Acer przygotował ponoć pakiet funkcji foto dla użytkowników tego modelu. Producent zapewnił urządzeniu 5-calowy wyświetlacz HD, czterordzeniowy procesor MediaTek MT6735, 1 lub 2 GB pamięci operacyjnej, 8 lub 16 GB pamięci wewnętrznej (zależy od rynku). Smartfon współpracuje z platformą Android 5.1 Lollipop, użytkownik może liczyć na moduł LTE. Przewidziano też wersję S z ośmiordzeniowym procesorem, 3 GB pamięci operacyjnej oraz 32 GB pamięci wewnętrznej. Model Z530 trafi do Polski jesienią w cenie około 700 złotych.
To modele budżetowe. Pierwszy współpracuje z platformą Android 5.1, drugi z Windowsem 10. Oba wyposażano w 4,5-calowy ekran o rozdzielczości 854 x 480 pikseli, procesor Qualcomm Snapdragon 210, 1 GB pamięci operacyjnej oraz 8 GB pamięci wewnętrznej. Z przodu i z tyłu zamontowano aparat 5 Mpix. Wśród modułów łączności znajdziemy LTE. Telefony trafią do sprzedaży w tym roku, wersja z Windowsem raczej pod jego koniec. Cena? Jak już pisałem, to tanie urządzenia: około 550 złotych. Smartfony mają identyczną specyfikację, więc pewnie pojawią się osoby, które będą chciały na tych modelach porównać możliwości Androida oraz platformy od Microsoftu.
Najprostsze i prawdopodobnie (szczegóły nie zostały podane) najtańsze z prezentowanych modeli. Sprzęt przypomina opisane wcześniej modele 330, ale niektóre podzespoły zamieniono słabszymi - dotyczy to np. procesora i kamery przedniej. Modułu LTE nie przewidziano, nadal mowa jednak o wersjach z różnymi systemami operacyjnymi. Dla kogo ten sprzęt? Dla osób, które nie chcą zbyt dużo wydawać na inteligentny telefon, dla dzieci, które np. zaczynają przygodę ze sprzętem tego typu. Oczywiście to pod warunkiem, że urządzenie będzie w miarę płynnie działać i nie stanie się szybko pośmiewiskiem. Jeśli będzie kiepsko, to od takiego produktu lepiej nie zaczynać smartfonowej przygody.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
