Felietony

Nowe media bez smartfonów i tabletów? Skoro ktoś płaci za wersje audio seriali TV!

Grzegorz Marczak
Nowe media bez smartfonów i tabletów? Skoro ktoś płaci za wersje audio seriali TV!
4

Jest to kolejny gościnny wpis Jacka Artymiaka Kiedy blogerzy i media zastanawiają się nad tym co zrobi News Corp i dlaczego nie wymyśli powalającego na kolana modelu biznesowego, firma wprowadza na rynek całkiem innowacyjną usługę, która umożliwia masową konsumpcję starych mediów w nowy sposób i...

Jest to kolejny gościnny wpis Jacka Artymiaka

Kiedy blogerzy i media zastanawiają się nad tym co zrobi News Corp i dlaczego nie wymyśli powalającego na kolana modelu biznesowego, firma wprowadza na rynek całkiem innowacyjną usługę, która umożliwia masową konsumpcję starych mediów w nowy sposób i to bez konieczności korzystania z tabletu, smartfonu czy nawet odtwarzacza MP3. Ale nie w USA, Europie Zachodniej czy w ulubionym kiedyś kabaretowym wzorcu metra--Albanii.

Dowodów na to, że News Corp jest nadal firmą zdolną do innowacji i niestandardowego myślenia trzeba szukać w Indiach.

Okazuje się, że Hindusi tak bardzo kochają swoje telenowele, że są gotowi płacić za możliwość odsłuchania ścieżki dźwiękowej odcinków, które przegapili. Wystarczy zadzwonić z komórki na podany numer, wybrać pożądany odcinek i już można być na bieżąco z perypetiami Darshany co nie chciała Wasana.

Aby zwiększyć "odsłuchiwalność" swoich występów aktorzy z telenoweli prowadzą nawet blogi audio.

Jedną z odmian tej usługi jest "kino dźwiękowe" czyli subskrypcja do ścieżek dźwiękowych starych filmów. Koszt? 50 centów miesięcznie. Wystarczy zadzwonić na wielofunkcyjny numer i wybrać ścieżkę dźwiękową ulubionego filmu skondensowaną do 30-40 minut.

Jest klient, jest biznes. Wystarczy pomyśleć i wyjść poza standardowe sposoby myślenia o licencjonowaniu, zarabianiu i tym czym jest content. W kraju, w którym jest 700 milionów użytkowników telefonów komórkowych (więcej niż właścicieli telewizorów), możliwe jest zarabianie na pomysłach, które wyśmialiby inwestorzy w innych krajach.

Jest to przy okazji nadzieja na utrzymanie dochodów z prostych telefonów dla Nokii, która liczy na to, że jakoś przetrwa następne dwa lata poszukiwania swojego miejsca na rynku smartfonów. Chyba, że przebiją ich ze swoją ofertą Chińczycy lub Koreańczycy. Ale to temat na inny tekst.

To jak myślicie? Kiedy posłuchamy jak Rysiek z Klanu odbija Ninę z agencji towarzyskiej?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

mediaTabletIndiesmartphone