W sieci pojawiły się plotki na temat tego, czym dokładniej będzie The Elder Scrolls VI. Jeżeli wierzyć doniesieniom, gra będzie ambitna i będzie czerpać garściami z poprzednich produkcji Bethesdy, choć nie jestem pewny, czy to dobrze.

Jeżeli przyjrzymy się, z jaką częstotliwością wychodziły kolejne tytuły z serii The Elder Scrolls, to możemy zauważyć, że kolejne części wychodziły w dość krótkim odstępie czasu. Serię zapoczątkowała Arena w 1994 roku. Dwa lata później światło dzienne ujrzał Daggerfal. Jednak mam wrażenie, że kultu doczekała się dopiero trzecia, o wiele bardziej rozbudowana część, czyli Morrowind. Kraina mrocznych elfów została udostępniona w 2002 roku. Dalej mamy Oblivion z 2007 i legendarny już Skryim, którego premiera odbyła się w 2011 roku. A później... no cóż, później już nic.
Jednak fani serii nie powinni tracić wiary, gdyż od lat w produkcji jest The Elder Scrolls VI. Właśnie w sieci pojawiło się kilka informacji, które wyjaśniają, czym dokładniej będzie następna część cyklu.
TES VI. Co wiemy o następcy Skryima?
Tym razem źródłem jest znany insider extas1s, który ujawnia szczegóły na temat technicznych ulepszeń, rozgrywki oraz potencjalnej daty premiery. Według doniesień, Bethesda planuje wprowadzić znaczące ulepszenia do silnika Creation Engine 2, który zadebiutował w Starfield. Najważniejszą zmianą ma być redukcja lub całkowite wyeliminowanie ekranów ładowania podczas przechodzenia między lokacjami. To byłaby prawdziwa rewolucja dla serii The Elder Scrolls, która zawsze borykała się z tym problemem.
Plotki potwierdzają wcześniejsze spekulacje, że akcja The Elder Scrolls VI rozgrywać się będzie w dwóch prowincjach: Hammerfell (ojczyźnie Redguardów) oraz High Rock (domu Bretonów). To oznacza, że świat gry może być znacznie większy niż w Skyrimie. Co więcej, insider twierdzi, że w grze pojawi się od dwunastu do trzynastu dużych miast – to ogromny skok w porównaniu z Skyrimem.
Jednym z najbardziej intrygujących elementów gry ma być wprowadzenie eksploracji morskiej, walk na morzu oraz budowania statków. To rozwinięcie mechaniki, którą widzieliśmy w Starfield, ale tym razem przeniesionej na wody Tamriel. Innym ciekawym dodatkiem ma być powrót mechaniki osad, znanej z Fallout 4 i rozwiniętej w Starfield. Gracze będą mogli budować i dostosowywać wioski oraz fortece, co doda nowy wymiar strategiczny do gry.
Najbardziej nieprawdopodobna część plotki dotyczy potencjalnego zwiastuna The Elder Scrolls VI, który mógłby zostać zaprezentowany już w czerwcu tego roku podczas Xbox Game Showcase. Wraz z nim miałaby zostać ujawniona również remasterowana wersja Oblivion. Jednak biorąc pod uwagę, że Bethesda zwykle pokazuje swoje gry stosunkowo blisko premiery, a Starfield ukazał się dopiero we wrześniu 2023 roku, ta informacja wydaje się mało prawdopodobna. Realistycznie, The Elder Scrolls VI nie ujrzymy przed 2027 rokiem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu