Android

Od nowej nawigacji w Androidzie nie ma odwrotu. Nowe gesty są fantastyczne

Konrad Kozłowski

Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...

Reklama

Przedstawiony w Android 9 Pie nowy rodzaj nawigacji po systemie wydawał się... dziwny i był bez wątpienia inspirowany konkurencją. Po kilku tygodniach nie widzę jednak szans na powrót do klasycznych trzech przycisków Androida.

Trzy przyciski nawigacyjne Androida nie zawsze wyglądały tak samo. Na początku historii systemu smartfony wyposażone były w fizyczne klawisze, za pomocą których przechodziliśmy do ekranu głównego lub wracaliśmy do poprzedniego widoku. Do dziś nie brakuje na rynku urządzeń, które z tego rozwiązania korzystają, ale o wiele popularniejsze są jednak przyciski ekranowe - trójkąt, kółko i kwadrat. Korzystanie z nich wydaje się bardzo intuicyjne, bo każdy przycisk ma przypisaną konkretną rolę, co nie sprawia problemu użytkownikom. Ale Google - prawdopodobnie w odpowiedzi na ruch Apple - postanowiło naruszyć status quo i w trakcie Google I/O 2018 pokazano zupełnie nową metodę nawigacji po Androidzie.

Reklama

Czytaj też: Wszystkie nowości w Android 9 Pie

Trzy różne przyciski zastąpił pojedynczy pasek w centrum dolnej części ekranu, natomiast na lewo od niego, w zależności od potrzeb, wyświetlana jest niewielka strzałka. Zasady działania tego zestawu są naprawdę proste i wystarczy zaledwie jeden dzień, by nabrać wprawy. Zwykłe tapnięcie w przycisk powoduje powrót do ekranu głównego, a strzałka pozwala wykonać krok wstecz dokładnie na tych samych zasadach, co wcześniejszy przycisk wstecz. Brak przycisku odpowiedzialnego za przejście do ekranu multitaskingu może budzić obawy, ale niepotrzebnie, bo to, co zaoferowało Google w zamian jest znacznie, znacznie lepsze. Ale z początku może wydawać się wymagające.

Nowa nawigacja po Androidzie, to kilka prostych gestów

Należy pamiętać o kilku rzeczach. Przede wszystkim krótki gest przesunięcia palcem po dolnym pasku w prawo - gdy to zrobimy, wracamy do wcześniej otwartej aplikacji. Tak przełączamy się pomiędzy dwoma ostatnio otwartymi programami, bo ponowne wykonanie gestu nie przeniesienie nas do jeszcze wcześniej używanych aplikacji. Dzięki temu możemy błyskawicznie przeskakiwać pomiędzy komunikatorem i stroną internetową czy innym zestawem potrzebnych nam w danej chwili aplikacji.

W jaki więc sposób wybrać inny z wcześniej używanych programów? Wystarczy, że przeciągniemy palec w prawo nieco dalej, a przejdziemy do widoku, w którym za pomocą kciuka będziemy lawirować pomiędzy wszystkimi uruchamianymi aplikacjami - to najtrudniejszy moment, bo nawigacja jest niezwykle czuła i z łatwością można przeszarżować. Wbrew pozorom jest to jednak wygodniejsze od ciągłego naciskania kwadracika, przeglądania listy otwartych programów i wybierania jednego z nich. Podobnie jest z powrotem do wcześniej używanej aplikacji - podwójne tapnięcie w kwadracik było jedną z moich ulubionych nowości Androida 7, ale skoro wystarczy teraz muśnięcie ekranu, to wybór jest prosty.

Ale jest tu miejsce na poprawki

To, co może sprawić najwięcej problemu i do czego nie jest jeszcze całkowicie przekonany, to aktywacja typowego widoku multitaskingu (tak, są dwa) oraz wysuwanie szuflady z aplikacjami. Pierwszą akcję wykonujemy poprzez krótszy gest ku górze, a drugą przedłużając go. Dopiero tutaj możemy zamknąć aplikację, która na przykład sprawia problemy, oraz uruchomić aplikację, do której nie mamy skrótu na ekranie głównym.

Polecamy: Jakie telefony dostaną Android 9 Pie - lista

Reklama

Zanim było mi dane osobiście sprawdzić nową nawigację w najnowszym Androidzie 9 Pie, naczytałem się sporo negatywnych uwag na jej temat w zagranicznych i polskich mediach. Nie brakowało komentarzy, że jest to zżynka z nowego iOS-a w iPhonie X i faktycznie nie da się temu zaprzeczyć. Podobnie jak temu, że ja nie potrafię sobie dzisiaj wyobrazić powrotu do klasycznej nawigacji w Androidzie. Sporą rolę odgrywają tu przyzwyczajenia, ale cała sytuacja przypomina mi przesiadkę ze skrzyni manualnej na automatyczną. Nie zapomniałem, jak używa się tej pierwszej i choć druga nie jest doskonała, to korzysta mi się z niej o wiele wygodniej i szybciej. Oby jak najszybciej zawitał do topowych modeli wszystkich producentów smartfonów z Androidem.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama