Zastanawiacie się jak będzie wyglądał nowy Android i co będzie miał do zaoferowania użytkownikom? Ekipa XDA położyła ręce na wczesnej wersji systemu i podzieliła się pierwszymi wrażeniami, znaleziskami oraz — rzecz jasna — całym zestawem zrzutów ekranu!
O tym że problem z aktualizacjami Androida jest duży — wiadomo nie od dziś. O tym, że znaczna część telefonów dostępnych na rynku może o nich pomarzyć... też nie jest żadną tajemnicą. Jednak każda kolejna wersja Androida budzi bardzo dużo emocji — i podobnie sprawy mają się też z Androidem Q, który w tym roku oficjalnie trafi do użytkowników, a oficjalnie zaprezentowany zostanie wiosną na konferencji I/O 2019. Wtedy też poznamy wszystkie jego najważniejsze funkcje, ale już teraz możemy rzucić okiem na to co przygotowują dla nas inżynierowie z Google. Wszystko to dzięki XDA, w których ręce wpadł wczesny build systemu Android Q.
Zobacz też: Nowy Android to po prostu Android 10.
Android Q: ciemny motyw, nowe zarządzanie prawami dostępu i inne
Pierwszy elementem który natychmiast rzuca się w oczy jest... rzecz jasna — ciemny motyw. Po latach nieobecności powraca, na szczęście nie w formie "przymusowej", a opcjonalnej. Także z możliwością automatycznego przełączania się nań, kiedy na dworze się ściemni. Co więcej — przyuważono w systemie także opcję "override force-dark", która najprawdopodobniej zaserwuje ciemną skórkę również aplikacjom, które jej natywnie nie posiadają. Jak to będzie wyglądało w praktyce — na tę chwilę jeszcze nie mamy pojęcia.
Od kilku wersji systemu możemy łatwo zarządzać dostępem do poszczególnych modułów w telefonie — ale najwyraźniej Google doszło do (słusznego) wniosku, że zarządzanie nimi można zrobić lepiej. Tak opcja będzie wyglądać w nowej wersji systemu:
Ponadto już w obecnej formie systemu doszukano się nowego menu dla devów oraz wzmianki w kodzie, która sugeruje że będzie można z systemu korzystać także w formie komputera — coś na wzór samsungowego Dexa — chodzi o zapiski:
- force desktop mode
- force experimental desktop mode on secondary displays.
Na tę chwilę testującym jednak nie udało się zrobić z tego użytku — przejściówka USB-C i podłączenie HDMI nie dało żadnych rezultatów.
Dostępność zaś doczekać ma się dwóch nowych trybów: time to take action oraz time to read. Oba pozwolą zdefiniować jak długo mają być widoczne powiadomienia i wiadomości, nim podejmiemy akcje.
Z innych wartych odnotowania znalezisk, osoby mające szczęście przetestować nowego Android Q wspominają o:
- opcji wyłączenia wszystkich sensorów, która przywodzi na myśl tryb samolotowy;
- wbudowanej przeglądarce plików, która pozwala łatwo filtrować typy przeglądanych przez nas plików;
- nowym oknie instalacji, które przywodzi na myśl to znane z tabletów — nareszcie nie zajmuje całego ekranu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu