Nie wiem jak u was ale z moich obserwacji wynika, że na razie nowe Facebookowe lubię to „nie działa zbyt dobrze” na stronach i w artykułach gdzie umieszczony jest facebookowy plugin. Klikalność i co za tym idzie efektywność „lubię to” jest znikoma tak jakby ludzie nie widzieli sensu w oznaczanie w ten sposób artykułu czy też podkreślanie faktu, że coś im się podoba.
Trochę mnie to nie dziwi bo sam również bardzo sporadycznie oznaczam w ten sposób artykuły które czytam. Pytanie co się stanie kiedy faktycznie „lubię to” się nie przyjmie – czy nie pokrzyżuje to części wielkiego planu Facebooka? A może po prostu jest jeszcze za wcześnie i nie wszyscy przywykli do korzystania z tego dobrodziejstwa jakie daje nam Facebook.
Myślę, że FB musi przemyśleć też sposób w jaki prezentowany jest w serwisie fakt, że ktoś klikną na like it przy artykule. W chwili obecnej widzimy tylko mało nie rzucający się w oczy wpis pojawiający się w naszym streamie i to wszystko. Nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się abym kliknął w odnośnik do wpisu jaki się spodobał jednemu z moich znajomych. Zupełnie co innego gdy ktoś doda po prostu na Facebooku odnośnik do artykułu, tworzy się wtedy miniatura i mamy fragment treści – zupełnie inaczej reaguję na takie wpisy na FB.
Kolejna rzecz to „lubienie” serwisu i „lubienie” konkretnej treści. Moim zdaniem pozbycie się wyrażenia fan i zmian go na rzecz „lubię to” był to błąd Facebooka wprowadzający dodatkowy bałagan. Zubożenie relacji z daną stroną czy też fan pagem do prostego lubię nie działa chyba tak jak zakładali to pomysłodawcy. Według nich ludzie o wiele częściej powinni coś „lubić” ponieważ jest to mniej zobowiązujące – teoretycznie brzmi to dość logicznie, w praktyce chyba jednak ta teoria się nie sprawdza.
Na koniec o korzyściach dla użytkownika. Myślę, że to również może być problem ponieważ wiele osób po prostu nie wie po co miało by korzystać z opcji „lubię to”. Zaimplementowana wewnątrz serwisu miała większy sens ponieważ można było pokazać grupie znajomych co nam się podoba, i czasem pokazać że podoba nam się to co oni dodali w swoim profilu czy streamie.
Warto też wspomnieć, że użytkownik Facebooka to też osoba która umieszcza plugin na swojej stronie – z jej perspektywy efektywność tego nazwijmy to narzędzia może być również wątpliwa. Obserwuję jaki wpływ na ruch na moim blogu ma ilość kliknięć w „lubię to” i na razie nie widzę specjalny korzyści jeśli chodzi o zwiększony ilość wizyt z Facebooka (mówię oczywiście o wpisach które miały jakieś znaczące liczby kliknięć w lubię to). Gorzej sprawuje się chyba jedynie dodatek do dodawania wpisów na Buzz, który z pewnością niedługo usunę z bloga.
Pytanie do was czy często klikacie na „lubię to” przy artykułach. Tak, nie? Dlaczego?
Więcej z kategorii Facebook:
- Facebook Bars, czyli nowa aplikacja firmy do... rapowania?
- Facebook twierdzi, że to, że nas śledzi, jest dla nas dobre
- Awaria Messengera - nie działa wysyłanie wiadomości na komunikatorze
- Kilka dni i po sprawie. Facebook znów będzie udostępniać wiadomości w Australii
- Facebook idzie na wojnę z Australią, i to na całego...