Nauka

Naukowcy zaproponowali nową "technosygnaturę". Czyli... co?

Jakub Szczęsny
Naukowcy zaproponowali nową "technosygnaturę". Czyli... co?
Reklama

Kiedyś głównym celem naukowców poszukujących śladów inteligentnego życia były głównie tzw. biosygnatury — czyli m.in. skład atmosfery, który mógłby sugerować aktywność biologiczną. Naukowcy jednak zdają sobie sprawę, że zaawansowana cywilizacja mogłaby wytwarzać nie tylko oznaki życia, ale i ślady typowo "technologiczne".

W jednym z nowszych badań naukowcy z Goddard Space Flight Center zastanawiają się, czy możliwe byłoby wykrycie m.in. paneli słonecznych zbudowanych przez obce cywilizacje na egzoplanetach. Skupiono się na krzemie, jako podstawowym i intuicyjnym wręcz materiale wykorzystywanym do produkcji paneli — jest on powszechnie dostępny i efektywny w przetwarzaniu światła z gwiazdy na energię.

Reklama

Symulacje przeprowadzone przez badaczy opierały się na hipotetycznej egzoplanecie, która miałaby podobne cechy do Ziemi. Dzięki wykorzystaniu modeli komputerowych oraz danych satelitarnych NASA naukowcy stworzyli wizję planety pokrytej panelami słonecznymi i symulowali, jak taki scenariusz mógłby być obserwowany z odległości około 30 lat świetlnych. Wyniki sugerują, że przyszłe teleskopy, chociażby Habitable Worlds Observatory, mogłyby wykryć panele słoneczne, gdyby pokrywały około 23% powierzchni takiej planety.

Jednak, gdyby cywilizacja pozaziemska pokryłaby zaledwie 8,9% powierzchni panelami, ich wykrycie byłoby znacznie trudniejsze. To zaś prowadzi do ciekawego wniosku związanego z paradoksem Fermiego – pytaniem, dlaczego mimo ogromu i wieku Drogi Mlecznej nie zaobserwowaliśmy śladów obcej cywilizacji. Być może zaawansowane cywilizacje nie odczuwają potrzeby ekspansji w całej galaktyce, stabilizując niejako swoją populację i zużycie energii w ramach swoich macierzystych układów.

Pewnym ograniczeniem tego eksperymentu jest założenie, że zaawansowane cywilizacje mogłyby preferować korzystanie z energii słonecznej. Przy dużym standardzie życia i liczbie 30 miliardów mieszkańców, jak zakładają badacze, cywilizacja taka nie musiałaby korzystać z całego potencjału energetycznego swojej planety. Musimy być gotowi na to, że taka cywilizacja może mieć zupełnie inne podejście do rozwoju technologicznego niż to, które znamy na Ziemi.

Dodatkowym aspektem, który warto wziąć pod uwagę, jest rola energii w rozwoju zaawansowanych cywilizacji. Na Ziemi postęp technologiczny zawsze był ściśle powiązany z rosnącym zapotrzebowaniem na energię. Od czasów rewolucji przemysłowej ludzkość dąży do coraz bardziej efektywnych jej źródeł, co z kolei prowadzi do większego obciążenia środowiska naturalnego. W przypadku cywilizacji pozaziemskich może być jednak inaczej. Możliwe, że rozwój technologii i stabilizacja populacji pozwala im na efektywniejsze korzystanie z dostępnych zasobów, bez konieczności wywierania tak dużej presji na swoje ekosystemy.

Jeśli obce cywilizacje rzeczywiście osiągnęłyby taki poziom, ich działalność mogłaby być dla nas nie do wykrycia. Jednak naukowcy wskazują, że to szansa dla nas na wykrycie inteligentnych form życia. Tak właśnie wygląda kierunek, w którym zmierza także nasza własna cywilizacja – stopniowe przechodzenie na odnawialne źródła energii, w tym energię słoneczną, staje się coraz bardziej popularne, zarówno ze względu na koszty, jak i troskę o środowisko. W takich warunkach wykrycie pozaziemskiej cywilizacji byłoby prostsze.

Wniosek jest prosty — nasze narzędzia do obserwacji kosmosu muszą ewoluować, aby móc znaleźć owe technosygnatury. Dzisiejsze teleskopy pozwalają nam badać egzoplanety i analizować ich atmosfery, ale przyszłe generacje przyrządów sięgnąć jeszcze dalej. Jeśli uda się nam zbudować teleskop o odpowiedniej rozdzielczości, być może wykryjemy technosygnatury na planetach podobnych do Ziemi, nawet w odległych zakątkach galaktyki.

Nie wystarczy więc tylko szukać śladów życia w sensie biologicznym. Musimy również brać pod uwagę, że zaawansowane cywilizacje najpewniej będą pozostawiać po sobie ślady typowo... technologiczne. Musimy jednak pamiętać o tym, że to, co my nazywamy "technologią" będzie najpewniej wyglądać zupełnie inaczej, niż w naszym przypadku. Niewykluczone jest to, że nasza cywilizacja jest niesamowicie zaawansowana na tle tych, które są dla nas "osiągalne" i znalezienie technosygnatur jest zasadniczo niemożliwe, bo... jeszcze na egzoplanetach ich nie ma (i nie wiadomo, czy w ogóle się pojawią).

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama