Google

Nowa odsłona Google Fit. Bardzo dobry kierunek w okresie, gdy wszyscy siedzimy w domach.

Dawid Pacholczyk
Nowa odsłona Google Fit. Bardzo dobry kierunek w okresie, gdy wszyscy siedzimy w domach.
Reklama

Google Fit to niedoceniona aplikacja, głównie przez nieprzemyślane ruchy w zakresie całego ekosystemu smartwatchy. Trzeba jednak przyznać, że z biegiem czasu Google Fit wygląda coraz lepiej.

Co tu dużo mówić, większość z nas siedzi od blisko miesiąca na tyłkach w domu. Możliwości ruchu mamy mocno ograniczone co widać po danych z naszych zegarków i opasek. Nie jest to dobry czas dla naszego zdrowia, dlatego powinniśmy mieć na uwadze, że każda, nawet najmniejsza forma aktywności jest lepsza niż żadna. I tutaj wkracza nowy Google Fit, cały na biało. Google zaczyna wypuszczać nową wersję swojej aplikacji zdrowotnej (bo chyba tak się pozycjonuje z tym produktem?) i coraz większa grupa użytkowników ma już do niej dostęp. Dla wszystkich powinna być dostępna do końca tygodnia.

Reklama

Kroki najważniejsze w Google Fit

Nowy interfejs Google Fit stawia na kroki i osiąganie celów z nimi związane. Zgodnie z przesłaniem, które można znaleźć tutaj Google uważa, że osiąganie określonej liczby kroków to podstawowa forma aktywności, która jest często początkiem czegoś większego. Dodatkowo zauważyli, że niezależnie od tego jak te kroki są liczone (w ich aplikacji bezpośrednio czy w innej) to dla wielu osób właśnie ten parametr jest ważnym celem, który próbują osiągnąć każdego dnia. Właśnie te dwa elementy stały się głównym motywem zmian w obrębie interfejsu Google Fit.

Wszystko jest teraz ułożone tak, aby informacja o ilości kroków była szybko i łatwo dostępna. Użytkownik ma mieć prosty wgląd do aktualnego stanu wykonania swojego celu. To główna zmiana, o reszcie opowiem zaraz.

Wiem, że to zbieg okoliczności i wejście tej zmiany w trakcie pandemii koronawirusa to przypadek. Jednak ta zmiana jest teraz, właśnie w tych okolicznościach bardzo użyteczna. Jak już wspominałem okazji do ruchu mamy naprawdę niewiele dlatego nawet ta skromna w domu czy z psem na spacerze jest tak istotna. Powinniśmy o to zadbać i ta zmiana w Google Fit jest naprawdę fajna...oczywiście jeśli ktoś z tego korzysta :)


Jak wygląda nowy Google Fit?

Oczywiście to kwestia gustu, ale Google Fit wygląda po prostu ładnie. Wszystko jest na swoim miejscu, jest czytelnie i nastawione na wsparcie w osiąganie celów. Aplikacja zaczyna przypominać małą grę w której zdobywamy achievementy - i to jest super. Dla przeciętnej osoby to nie ma znaczenia, ona ma motywację, aby walczyć o lepsze zdrowie czy sylwetkę. Jednak jest grupa osób, która wymaga wsparcia i to jest naprawdę idealne rozwiązanie dla nich. Nasza komunikacja staje się coraz bardziej obrazkowa, więc taka forma jest naprawdę przystępna i przyjemna dla oka.

Dodatkowo Google na każdym kroku podpiera się logiem Światowej Organizacji Zdrowia. Zaznacza, że sugerowane cele są zgodne z zaleceniami WHO. Mam coraz większe wrażenie, że Google chce zawalczyć z Apple na polu zdrowia, a nie samego fitnesu czy sportu. Do tego akurat podchodzę dość sceptycznie. Nie wydaje się to ani szczere, ani dobrze zaplanowane. Z drugiej strony kim ja jestem żeby ich oceniać?

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama