Listy wysyłkowe to bez wątpienia jedno z największych utrapień użytkowników poczty. Ale być może już niedługo da się zmniejszyć je do minimum, dzięki nowemu przyciskowi na Gmailu. Dziś pojawił się on przy niektórych adresach na mojej skrzynce. Tak naprawdę często zapisujemy się do takich list bez...
Listy wysyłkowe to bez wątpienia jedno z największych utrapień użytkowników poczty. Ale być może już niedługo da się zmniejszyć je do minimum, dzięki nowemu przyciskowi na Gmailu. Dziś pojawił się on przy niektórych adresach na mojej skrzynce.
Tak naprawdę często zapisujemy się do takich list bez świadomości tego, na przykład podczas zakładania konta na różnych serwisach czy korzystania z oprogramowania różnych firm. Zwykle odpowiedzialna jest za to jedna nasza zgoda pod pisanym małym drukiem oświadczeniem lub regulaminem, którego treść umieszczana jest w głębi serwisu, a które zwykle wymagane jest do założenia takowego konta. Pozwala to też niestety na wysyłanie nam okazjonalnych ofert czy ogłoszeń.
Wielokrotnie wcześniej próbowałem się wypisywać z takich list, korzystając z informacji o takiej możliwości zawartej na koniec tych wiadomości. W przeważającej liczbie takich prób, okazywały się one bezskuteczne. Najczęściej problem polegał na konieczności wcześniejszego zalogowania się do jakiegoś swojego konta, o którym już dawno zapomniałem.
Nowe narzędzie od Google pozwala na automatyczne wypisanie się z danej listy wysyłkowej poprzez samo kliknięcie przycisku obok adresu, po czym subskrypcja natychmiast zostaje anulowana. Bez konieczności przechodzenia na strony serwisów lub co gorsza logowania się gdziekolwiek.
Mam nadzieję, że to narzędzie poradzi sobie z tym problemem o wiele lepiej. Szczegóły nowej funkcji znajdziecie na stronach pomocy Google, gdzie możemy przeczytać między innymi, że przycisk ten nie pojawi się w przypadku list, które są w posiadaniu spamerów, dzięki czemu unikniemy udostępnienia naszych danych niepowołanym osobom, które znalazły się w posiadaniu naszego adresu bez naszej zgody.
Foto: Gil C / Shutterstock.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
