Jeżeli dobrze pamiętacie telefon Nokia Lumia 1020, to zapewne wiecie o tym, że w „swoich czasach” był to telefon iście rewolucyjny. Urządzenie charakteryzowało się nie tylko ogromną matrycą, w której upakowano aż 41 megapikseli, ale również sporą wielkością jednego piksela, co przekładało się na naprawdę dobre zdjęcia. Niestety, muszę przy tej okazji powiedzieć o smutnym fakcie odnoszącym się do modelu 1020: prawdopodobnie w jednej z aktualizacji nieco popsuto oprogramowanie odpowiedzialne za przygotowywanie ujęć i… ich jakość spadła. Niestety, konkurencja bardzo szybko ten fakt wykorzystała i błyskawicznie zepchnęła Lumię 1020 z piedestału.
Nokia nie zapomniała, że jest znana ze śmiałych konstrukcji. Ten model może być potwierdzeniem tego stanu rzeczy
Dwa aparaty fotograficzne z tyłu, a nawet z przodu już nikogo nie szokują. Ten zabieg producentów smartfonów wpisał się już w swego rodzaju standard i oczywiście, idą za tym pewne logiczne przesłanki. Niektórzy z Was mogą być jednak zdziwieni, że Nokia prawdopodobnie pracuje nad smartfonem, który oferuje nie jeden, nie dwa, a… pięć obiektywów aparatu fotograficznego. Tego urządzenia z pewnością nie zobaczymy już za chwilę (a wiadomo, że Nokia ma wystartować z nowymi smartfonami w trakcie MWC) – jeżeli producent projektu nie porzuci i… te przecieki okażą się prawdziwe, to najbezpieczniej będzie poczekać do końca roku. Targi IFA w Berlinie mają być w tej kwestii decydujące.
Jak wynika z przecieków, których źródłem jest chińskie Baidu, Nokia 10 (bo tak ochrzczono ten hipotetyczny jak na razie telefon) miałaby oferować 5 obiektywów ułożonych na planie koła z czytnikiem linii papilarnych pod spodem. Ponadto, urządzenie miałoby charakteryzować się obecnością dwóch diód doświetlających kadr. Ponadto, jak wynika z opisów, sprzęt miałby oferować użytkownikom ekran wyświetlający obraz w proporcjach 18:9 (o nieznanej rozdzielczości oraz technologii), a za wydajność odpowiadać ma Snapdragon 845 – najpotężniejszy obecnie z układów Qualcomma. Według opinii ekspertów, taka budowa urządzenia miałaby pozwolić nie tylko na robienie naprawdę dobrych „standardowych” zdjęć”, ale również łatwiejsze wykonywanie ujęć sferycznych.
Ten rok w wykonaniu Nokii oraz HMD Global może być naprawdę ciekawy
„Hype” na Nokię już nieco okrzepł i nastał czas weryfikacji planów dwóch fińskich firm. Rok 2018 będzie dla nich kluczowy – wiadomo, że w trakcie MWC pojawi się nowy flagowiec z większym, zaciągniętym na boki ekranem (Nokia 9) oraz odświeżona Nokia 7. W dalszym ciągu niepewna jest kwestia Nokii 8 (2018), która również miała zostać pokazana w trakcie barcelońskich targów. Społeczność skupiona wokół Nokii najbardziej życzyłaby sobie, by te telefony wzorem propozycji od wiodących producentów pozwalały na tworzenie świetnych ujęć za pomocą aparatów – w przypadku całego dotyczasowego portfolio Nokia / HMD Global bywały z tym problemy.
Więcej z kategorii Nokia:
- Podepnij Nokię do telewizora. Nowy gadżet zmierza do Europy
- Nokia planowała wypuścić „następcę” legendarnego modelu N95
- LTE szybciej będzie na Księżycu, niż w we wsi pod Warszawą
- Nokia nie zwalnia tempa. Pokazała dwa nowe smartfony i akcesoria
- Pamiętacie te modele Nokii? Dałbym wiele, żeby wróciły w pełnej chwale