Nintendo Switch Lite pojawiło się na rynku 20 września 2019 roku. To zmniejszona, przeznaczona jedynie do zabawy w trybie „handheld” wersja sprzedażowego hitu, czyli Nintendo Switch. Jeszcze przed premierą urządzenia zdania były podzielone. No bo jak to – bez możliwości podpięcia jej do telewizora/monitora, bez odpinanych kontrolerów? Faktycznie – taka konstrukcja jest całkowicie przeciwna zamysłowi oryginału i w dużej mierze powodowi, dla którego ludzie tak pokochali ten sprzęt.
O swoich trzech latach z Nintendo Switch opowiadałem już jakiś czas temu i wciąż uważam, że to świetna konsola i obowiązkowy zakup dla wszystkich zmęczonych dużymi tytułami AAA i osobami, które w grach szukają tej specyficznej magii, którą potrafi zapewnić tylko Nintendo lub producenci ściśle z nimi współpracujący. A, że nie grywałem na swoim Switchu na telewizorze, to uznałem, że Switch Lite będzie sprzętem idealnym dla mnie i sprawdzi się świetnie jako kompan służbowych podróży i rodzinnych wyjazdów. I jedne, i drugie zostały ostatnio wstrzymane, ale wcześniej udało mi się zabrać Switcha Lite na kilka lotów i spędzić z nim kilka wieczorów w hotelach. Powiem więcej – od września ubiegłego roku praktycznie nie grałem na zwykłym Switchu, skupiając swoją uwagę tylko na modelu Lite.
Myślę więc, że po takim czasie wiem już o tym sprzęcie na tyle dużo, by nagrać dla Was długodystansową? długoterminową? recenzję konsoli. Mam nadzieję, że informacje w niej zawarte będą przydatne dla wszystkich tych, którzy zastanawiają się czy warto ją kupić.
Więcej z kategorii AntywebTV:
- PlayStation 5 po dwóch miesiącach. Wady i zalety konsoli - czy warto ją kupić?
- TOP 5 najlepszych smartfonów w cenie do 2000 złotych. Oto nasze typy
- Motorola Moto G9 Plus - recenzja. Niedrogo i solidnie
- OnePlus 8T - test, recenzja i opinia. Czy te smartfony mają jeszcze sens?
- PlayStation 5, Xbox Series X, Xbox Series S - trzy konsole, trzy opinie. Która dla kogo?