Tak poważne kwestie jak sztuczna inteligencja to zagwozdka nie tylko dla naukowców, inżynierów, którzy zajmują się tworzeniem "myślących" maszyn. Aby taka idea w ogóle mogła się zrodzić, należało dokonać synergii rozważań filozoficznych z możliwościami "szkiełka i oka". W wieku 88 lat zmarł pionier badań nad sztuczną inteligencją - Marvin Minsky. To od niego zaczyna się historia AI. Na jego istnieniu jednak jego idea się nie kończy.
Ciekawość doprowadziła Minsky'ego do stworzenia śmiałej teorii - według niego procesy myślowe człowieka nie różnią się tym, jak wygląda przetwarzanie informacji przez komputery. Ta myśl przyświecała mu następnie podczas badań. Skoro nie różnimy się od maszyn tym, jak przetwarzamy informacje, to równie dobrze nasze procesy myślowe mogą zostać przełożone na język komputerów. Jeżeli to zakończy się sukcesem - otrzymamy sztuczną inteligencję ze wszystkimi typowymi dla niej cechami - oczywiście biorąc pod uwagę to jak myśli człowiek. Dzisiaj ta idea wydaje nam się co najmniej naiwna, ale to tak naprawdę dzięki niej możemy mówić o inteligentnych systemach, asystentach głosowych, predykcji, czy uczeniu maszynowym.
Minsky nie był twórcą terminu "sztuczna inteligencja" - nad tym zagadnieniem pracował z Johnem McCarthem, który przyczynił się do ułożenia tego terminu w słownikach. Razem w roku 1959 założyli na MIT przyuczelniany "Artifical Inteligence Project". Ziarno zasiane przez Minsky'ego wydało na technologiczny świat również inne owoce.
Badania prowadzone przez Minsky'ego doprowadziły również do powołania projektu ARPANET - protoplasty współczesnej nam Sieci, nad którym pracował naukowiec polskiego pochodzenia - Paul Baran. O tym pisałem dla Was na Antywebie niemal dwa lata temu. W jego szeregach również zrodził się pomysł wolnego oprogramowania - zatem niemała część społeczności technologicznej jest winna Minsky'emu uznanie.
Marvin Minsky zmarł w Bostonie 24 stycznia. Przyczyną śmierci był udar mózgu. W swojej karierze naukowej opublikował mnóstwo liczących się dzieł. Jego doświadczenie w badaniach zostało docenione nie tylko w kręgach naukowych (w 1970 roku otrzymał on nagrodę Turinga), ale również w popkulturze. To z nim konsultowano kwestie dotyczące sztucznej inteligencji w filmie "2001: Odyseja Kosmiczna". Bez wątpienia, prace Minsky'ego stały się inspiracją dla innych badaczy marzących o tym, by maszyna otrzymała ludzkie cechy myślenia. W ograniczonym stopniu to się udaje - możemy rozmawiać z asystentami głosowymi, co potrafią się uczyć (na swój sposób) i prowadzić z nami w miarę składne konwersacje. Wciąż brakuje jednego. Typowo niezależnej, inteligentnej maszyny. Chociaż niektórzy twierdzą, że byłoby to po prostu bardzo niebezpieczne. Nie wiemy, jak zachowałby się taki umysł i czy czasami nie zdecydował się nas tak po prostu zgładzić. Jedno jest pewne - do takiego poziomu jest nam jeszcze bardzo daleko.
Grafika: 1
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu