Felietony

Nie myślałem, że kiedyś to powiem - brawo dla TP!

Grzegorz Marczak
Nie myślałem, że kiedyś to powiem - brawo dla TP!
Reklama

Grupa TP wystąpiła z pomysłem opracowania czegoś co nazwali Kodeksem Etyki Internetu. W dwóch słowach ma to być zbiór zasad oraz procedur związanych z...

Grupa TP wystąpiła z pomysłem opracowania czegoś co nazwali Kodeksem Etyki Internetu. W dwóch słowach ma to być zbiór zasad oraz procedur związanych z nielegalnymi treściami oraz zachowaniami w internecie.
Reklama

TP chce namówić partnerów którym zaproponowała udział w akcji aby zobowiązali się do przestrzegania wspólnie ustalonych zasad. Zaproszone do akcji zostały firmy hostingowe, portale, instytucje rządowe oraz pozarządowe itp. Jednym z elementów akcji jest kampania bezpieczne media - akcja ta ma uświadamiać rodziców i dzieci jak można bezpiecznie (czyli też w kontrolowany sposób) korzystać z internetu, telefonu czy telewizji

Możliwe, że dla wielu osób które nie mają jeszcze dzieci ta akcja wyda się czymś banalnym i zbędnym. Sytuacja i poglądy zmieniają się jednak kiedy mamy dzieci i widzimy jak coraz częściej i coraz śmielej zaczynają korzystać z internetu. Wtedy gorączkowo zaczynamy poszukiwać aplikacji do filtrowania internetu i innego rodzaju zabezpieczeń aby nasze dziecko nawet przez przypadek nie weszło na niechciane strony.

Oczywiście uświadomienie dziecka oraz kontrola to obowiązki rodziców z czasem jednak gdy dzieci stają się coraz starsze trudno jest zabezpieczyć się przed wszystkim co może je spotkać w internecie. Dlatego jeśli nawet akcja TP ma bardziej podłoże PR-owe to jeśli tylko uda się uzgodnić nawet kilka podstawowych zasad i reguł dotyczących treści to już będzie to duży krok w dobrą stronę.

To, że jest sporo do zrobienia chyba nie ulega wątpliwością. Często nawet w portalach czy dużych serwisach informacyjnych można znaleźć informacje które na pewno nie powinny być dostępne dla nieletnich nie wspominając już o dzieciach. Kolejna sprawa to edukacja wszystkich stron zarówno rodziców i dzieci jak również dostawców treści. W wielu przypadkach brakuje też po prostu jakichś standardów postępowania (bo normy etyczne to chyba za duże słowo) które pozwalały by wprowadzić większą kontrolę dostępu do treści i materiałów których najmłodsi nie powinni oglądać.

Mam nadzieję, że cała akcja nie sprowadzi się jednak do tematu bezpieczeństwa dzieci i hasłowo użyta "etyka" będzie również stosowana w zachowaniach, formach publikacji, treściach itp. Zdaję sobie jedna sprawę, że im szersza tematyka "kodeksu" tym mniejsze szanse na to że akcja zakończy się jakimiś konkretnymi efektami.

Reklama

Możliwe, też że pisząc o akcji TP jestem zbyt entuzjastyczny lub wręcz naiwny, możliwe nawet że akcje takie były podejmowane już wcześniej i niewiele dały - cieszę się jednak, że ktoś dostrzega problem i stara się coś zrobić.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama