Świat

Nie ma procesorów. I nie będzie

Maciej Gorczyński
Nie ma procesorów. I nie będzie
Reklama

Na początku maja koncern Toyota ogłosił, że w przeciwieństwie do rywali nie przewidują żadnego spowolnienia produkcji ze względu na brak procesorów, dzięki czemu zyski powinny szybko wrócić do poziomu sprzed epidemii.

Ta pewność, zbudowana na długotrwałym gromadzeniu zapasu procesorów, skończyła się 18 maja, kiedy japoński producent dołączył do Forda, Hondy, Volkswagena i innych firm zmuszonych do spowolnienia lub zawieszenia produkcji. Zaledwie miesiąc wcześniej Renesas Electronics, japoński koncern produkujący trzecią część wszystkich procesorów stosowanych w samochodach, wznowił produkcję po pożarze z 19 marca.

Reklama

Producenci procesorów ostrzegali wcześniej, zapotrzebowanie na urządzenia wyposażone w procesor, od laptopa, przez telefon, do konsoli wzrosło w czasie epidemii w stopniu przekraczającym możliwości głównych producentów. Każdy kolejny pracownik on-line to kolejna chmura, chmura wymaga serwerów, serwery – procesorów. Samochody to tylko ostatnia ofiara. Prezes Foxconn, Liu Young-Way, wypowiedział się ostrożnie, przyznając że faktycznie są pewne ograniczenia, które nie powinny jednak zbyt mocno dotknąć głównych odbiorców. I zapewne główny odbiorca Foxconn może spać spokojnie, potrzeby Apple są dla tajwańskiego producenta priorytetem. Ale to nie dotyczy wszystkich, a Samsung i Nintendo zapowiadają dalsze obniżenie dostaw.

W obronie niemieckiego rynku samochodowego minister finansów Niemiec negocjuje bezpośrednio z rządem Tajwanu, podobne ruchy wykonuje się w USA, kryzys przesuwa się błyskawicznie w stronę rynków Azji Wschodniej. Optymistyczne prognozy mówią o miesiącach kłopotów, Jim Whitehurst, szef IBM zapowiada dwa lub trzy lata. Średni czas oczekiwania na realizację zamówienia partii procesorów wynosi teraz 4 miesiące.

Opinie firm konsultingowych są jednoznaczne, a kłopot podwójny. Zwiększenie popytu to jedno, ale drugie i ważniejsze to zdecydowanie za niska podaż już przed epidemią. Producenci reagują. Taiwan Semiconductor Manufacturing Company zapowiada inwestycję w nową fabrykę – 30 mld. dolarów jeszcze w tym roku, podobnie Samsung (28 mld.) i Intel (20 mld.). Ale w najbliższych miesiącach nie można spodziewać się poprawy sytuacji, raczej – wzrostu cen.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama